Alarm przeciwpowodziowy w Płocku. Mieszkańcy są ewakuowani z zagrożonych terenów
Przepływająca przez Płock Wisła osiągnęła stan alarmowy. Z tego powodu ponad setka mieszkańców jest przewożona i zakwaterowana w bursie, z kolej zwierzęta trafią do schroniska. Wszystkie służby są w stanie gotowości.
Póki co, lodołamacze nie pójdą w ruch. Wysyłanie ich w górę rzeki z Włocławka, przy tak niskich temperaturach, mogłoby właśnie doprowadzić do powtórki tragedii sprzed niemal 40 lat. "Uruchomienie lodołamania musi odbyć się we właściwym czasie - ani zbyt wcześnie, ani zbyt późno oraz przy sprzyjających warunkach termicznych i atmosferycznych" – czytamy na stronie urzędu miasta.
W związku z tym prezydent Płocka zarządził częściową ewakuację. "W trosce o bezpieczeństwo, zdrowie i życie płocczan podjąłem decyzję o ewakuacji ludzi i zwierząt z ul. Gmury w Płocku. Zapewniliśmy mieszkańcom miejsca w Bursie Płockiej a ich zwierzętom w schronisku dla zwierząt. Ewakuacja dotyczy ponad 100 osób” – napisał na Facebooku Andrzej Nowakowski.
Część mieszkańców już wcześniej zabezpieczyła swój dobytek na czas ewentualnej ewakuacji. Poniżej zdjęcie z posesji przy ul. Gmury. Niektóre nieruchomości już zostały tam podtopione. Woda z Wisły wylała też na m.in. bulwary im. Górnickiego w rejonie ul. Rybaki oraz portu jachtowego klubu MORKA.
Fot. nowy.plock.eu
Aktualne informacje mieszkańcy znajdą w linku prowadzącym do strony płockiego magistratu: nowy.plock.eu