Opozycyjny wicemarszałek Sejmu liczy na wycofanie opodatkowania mediów. "Ufam Gowinowi"

Sebastian Kaniewski
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski w rozmowie z Radiem Zet przyznał, że liczy na zmianę decyzji rządu ws. podatku medialnego. Zdaniem posła PSL presja opozycji wymusi na Zjednoczonej Prawicy zmianę planów w tej kwestii.
Wicemarszałek Sejmu liczy na zmianę decyzji rządu. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Piotr Zgorzelski nie ukrywał wzburzenia wypowiadając się na temat pomysłu opodatkowania mediów ze strony Prawa i Sprawiedliwości.

– To jest po prostu bezczelne, bo kiedy proponowaliśmy, żeby 2 miliardy TVP przekazać na onkologię, podniosło się wielkie larum. Na całym świecie się pomaga, robi się ulgi, a na naszych przedsiębiorców nakłada się podatek. To nie jest żadna danina, tylko próba ukręcenia łba wolnym mediom – uważa polityk PSL.

Nie idźmy drogą Węgier

Zdaniem Zgorzelskiego takie działanie ze strony rządu to nic innego, jak wbicie noża w plecy niezależnym mediom. Polityk nawiązał też do przykładu Węgier, gdzie rynek mediów został totalnie podporządkowany władzy.
Czytaj także: Wicemarszałek Sejmu zakażony koronawirusem! "Nie lekceważcie zagrożenia"
– Media lokalne dostają nóż w serce. Jak widziałem zadowolonego premiera, który mówił o uderzeniu w internetowych gigantów... 80 mln w gigantów, a lokalne gazety zapłacą 800. Żywi się rząd na polskich przedsiębiorcach w czasach pandemii – przyznał Zgorzelski.

"Rząd się wycofa"

Wicemarszałek Sejmu liczy na przyzwoite zachowanie ze strony Jarosława Gowina, który jego zdaniem powinien walczyć do samego końca o wolność słowa.


– Rząd się wycofa, ja liczę na przyzwoitość Jarosława Gowina, który jest propaństwowcem. Gowin może walczyć z nami o wolność słowa, która jest wartością, o którą warto się bić – zakończył Zgorzelski.

Czytaj także: W PSL oburzają się na "opluwanie Konfederacji". "Trzeba mieć wyobraźnię w polityce"