Sprawa nauczycielki ściganej za zdjęcie krzyża znów na tapecie. Ziobro nie odpuszcza

Sebastian Kaniewski
W najbliższym czasie Sąd Najwyższy ponownie zajmie się sprawą emerytowanej nauczycielki matematyki z Krapkowic, która była szykanowana z powodu ściągnięcia krzyża. Zbigniew Ziobro nie zamierza zostawić tej sprawy.
Zbigniew Ziobro nie zamierza odpuścić sprawy Grażyny Juszczyk. Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta
Nauczycielka z Krapkowic była nękana przez dyrekcję szkoły z powodu ściągnięcia krzyża z pokoju nauczycielskiego. Sądy wszystkich instancji stanęły w obronie nauczycielki, jednak prokurator generalny Zbigniew Ziobro zamierza złożyć skargę nadzwyczajną do Izby Kontroli SN.

Sprawa miała miejsce w 2014 roku, kiedy Grażyna Juszczyk, dzisiaj już emerytowana nauczycielka matematyki, zdjęła krucyfiks z pokoju nauczycielskiego w Zespole Szkół Sportowych w Krapkowicach.

Ziobro nie zamierza odpuścić nauczycielce

Po tym, jak inni nauczyciele dowiedzieli się, że krzyż został ściągnięty przez panią Grażynę, pozostała część grona pedagogicznego przestała rozmawiać z nauczycielką. Uważali, że skoro ściągnęła krzyż, to również mogła ukraść ze szkoły inne przedmioty.
Czytaj także: Instrukcja dla niepokornych. Jak legalnie usunąć krzyż w miejscu pracy, szkole lub urzędzie? Sprawdzamy
W 2016 roku Sąd Okręgowy w Opolu po wniesieniu sprawy przez panią Grażynę uznał, że nauczycielka była szykanowana i należy jej się odszkodowanie w wysokości 5 tysięcy złotych. Z wyrokiem nie zgodził się dyrektor szkoły, który od razu wniósł w tej sprawie apelację. W 2017 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podtrzymał wyrok pierwszej instancji.


Zbigniew Ziobro nie mógł jednak zaakceptować wyroku Sądu Najwyższego i złożył do SN skargę nadzwyczajną. Grażyna Juszczyk nie ukrywa oburzenia spowodowanego całą tą sytuacją.

Emerytowana nauczycielka podupadła na zdrowiu

– Nie spodziewałam się, że po tylu latach znów przyjdzie mi o tym rozmawiać. Czuję się szykanowana przez organy ścigania, które nie mogąc zaakceptować wyroków sądów wszystkich instancji, szukają jeszcze jakieś furtki do ratunku. Sąd Najwyższy został przejęty przez stronników dobrej zmiany, więc w tej sprawie wszystko jest teraz możliwe – uważa była nauczycielka.

Trwająca od 2014 roku sprawa nie pozwala Grażynie Juszczyk na prowadzenie spokojnego życia, gdyż raz za razem musi odpowiadać na wezwania sądów. Dodała też, że cała sprawa źle wpłynęła na stan jej zdrowia. Niestety, będzie musiała jeszcze chwilę wytrzymać. Jej sprawą zajmie się teraz Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Termin rozpoznania skargi nie jest jeszcze znany.
Czytaj także: Ziobro ściga byłą nauczycielkę za zdjęcie krzyża ze ściany. Nie podoba mu się wyrok sądu
źródło: "Gazeta Wyborcza"