Australian Open bez kibiców. Kolejne przypadki koronawirusa w Melbourne

Krzysztof Gaweł
Władze australijskiego stanu Wiktoria zdecydowały się wprowadzić od soboty pięciodniowy lockdown po tym, jak wykryto pięć nowych zachorowań na COVID-19. To oznacza, że od soboty do odwołania kibice nie wejdą na trybuny trwającego w Melbourne wielkoszlemowego Australian Open.
Australian Open znów będzie rozgrywany bez kibiców Fot. Pixabay
Lockdown w Melbourne i całym stanie Wiktoria został wprowadzony w piątek przez premiera stanu Daniela Andrewsa. Australijczycy bardzo restrykcyjnie podchodzą do walki z koronawirusem, stąd tak niewielka liczba zachorowań i obecność fanów na trybunach Australian Open. To niestety zmieni się od soboty.
Czytaj także: Dziennikarze zaskoczyli Igę Świątek. "Będę musiała posłuchać trenera"

Decyzją stanowych władz, w Melbourne i okolicach od soboty wprowadzony zostanie lockdown. Mieszkańcom nie będzie wolno opuszczać domów, chyba że wybiorą się na zakupy (tylko po produkty pierwszej potrzeby), udadzą się do szpitala lub placówki służby zdrowia, zdecydują się na aktywność fizyczną na powietrzu lub udadzą się do pracy (jeśli to konieczne). Zakupy i aktywność fizyczną dopuszczono do pięciu kilometrów od miejsca zamieszkania.

Surowe zasady sprawią, że kibice nie będą mogli śledzić kolejnych pojedynków AO na trybunach. Specjalny komunikat organizatorów wielkoszlemowej imprezy został skierowany do fanów w piątkowe popołudnie. Kibice mogą zwracać bilety i otrzymają pełen zwrot wydanych środków. Na trybuny wrócą w momencie, gdy zezwolą na to regulacje władz stanowych. Być może uda się wpuścić fanów na decydujące starcia tegorocznego Australian Open.

W Melbourne Polacy wciąż mogą podziwiać Igę Świątek, która w piątek zmierzy się z Fioną Ferro w pojedynku III rundy turnieju kobiet. Z rywalizacją pożegnali się już Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak.