Kaczyński daje czerwone światło Ziobrze. PiS nie wesprze Warchoła w Rzeszowie
Zjednoczona Prawica podjęła decyzję o rezygnacji ze wspólnego kandydata na prezydenta Rzeszowa. Tamtejsze struktury Prawa i Sprawiedliwości mówią "nie" kandydaturze wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła z Solidarnej Polski, którego namaścił ustępujący prezydent miasta Tadeusz Ferenc.
- Rezygnacja ze Tadeusza Ferenca ze stanowiska prezydenta Rzeszowa wstrząsnęła lokalną społecznością.
- Ogromne zdziwienie wywołał fakt, iż polityk wywodzący się z lewicy, wskazał na swojego następcę Marcina Warchoła z Solidarnej Polski.
- Paweł Kowal, który jest obecnie posłem Koalicji Obywatelskiej, poinformował ostatnio, że nie wyklucza swojego udziału w wyborach w Rzeszowie.
Jarosław Kaczyński nie chce oddać Zbigniewowi Ziobrze pola w tej symbolicznej walce, nie chce bowiem wzmacniać koalicjanta" – poinformował dziennikarz RMF FM Patryk Michalski. Okazuje się, że decyzja o wystawieniu w wyborach Warchoła wcale nie została skonsultowana w Zjednoczonej Prawicy.
Przypomnijmy, że dotychczas jacykolwiek kandydaci z obozu ZP byli wybierani wspólnie w myśl umowy koalicyjnej. Stąd "namaszczenie" kandydata z Solidarnej Polski miało wywołać oburzenie na Nowogrodzkiej.
Jakiego kandydata wystawi w Rzeszowie Platforma Obywatelska?
Do tej pory nie zapadła także decyzja opozycji ws. kandydata na prezydenta Rzeszowa. Dziennikarz RMF przekazał, że Platforma Obywatelska próbuje zbudować porozumienie opozycyjnych ugrupowań i lokalnych polityków.Aktualnie mówi się przede wszystkim o starcie bliskiego współpracownika Ferenca, obecnego wiceprzewodniczącego rzeszowskiej Rady Miasta Konrada Fijołka. Znaleźli się także politycy, którzy wskazują na stanowisko europosłankę Elżbietę Łukacijewską. O starcie myśli również, wspomniany poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal.