Skażony kurczak z Polski zbiera śmiertelne żniwo. Na Wyspach zmarło już 5 osób
"Toksyczny kurczak. Pięć osób nie żyje, a setki zachorowały po zjedzeniu kurczaka z Polski skażonego salmonellą" – tak brzmi jeden z wielu nagłówków brytyjskich mediów. The Food Standards Agency wydała ostrzeżenie przed kubełkiem kurczaka bez kości "SFC Take Home Boneless Bucket".
- W ciągu ostatniego roku mięso z Polski zostało przerobione na mrożone nuggetsy, a panierowane kawałki kurczaka były sprzedawane w supermarketach w całej Wielkiej Brytanii.
- Według "The Mail Online" około 44 proc. ofiar zatrucia miało 16 lat lub mniej.
- Wiadomo, że około 480 osób zachorowało na salmonellę, a więcej niż jedna trzecia osób była w stanie wymagającym leczenia szpitalnego.
Food Standards Agency (FSA) wycofała dwa produkty z kurczaka SFC - ich "Take Home Boneless Bucket" i "Chicken Poppets". Usunęli również produkt "Chick Inn 32 Jumbo Chicken Nuggets" wyprodukowany przez Vestey Foods. Wycofania są powiązane z wieloma innymi, obejmującymi podobne produkty sprzedawane m. in. przez sieci Lidl i Aldi.
Zakażony salmonellą drób z Polski powodem 5 zgonów
"Daily Mail Online" poinformował, że kurczak użyty we wszystkich produktach pochodzi z polskich źródeł i wiąże się z dwoma szczepami bakterii zatrucia pokarmowego salmonellą. Jest to pokłosie blisko 100 ostrzeżeń z krajów Europy o salmonelli w schłodzonym i mrożonym drobiu z Polski od początku ubiegłego roku.W międzyczasie Public Health England (PHE) stwierdziło, że nadal zgłaszane są przypadki chorób wywołanych salmonellą związanych z mrożonymi produktami z kurczaka panierowanego.
"Salmonella generalnie powoduje łagodną chorobę, chociaż grupy wrażliwe, takie jak dzieci poniżej pięciu lat, osoby starsze i osoby z osłabionym układem odpornościowym, mogą doświadczać poważniejszych chorób i mogą wymagać hospitalizacji" – przekazał szef oddziału patogenów przewodu pokarmowego w Krajowej Służbie Zakażeń PHE, Saheer Gharbia.
"Objawy zakażenia Salmonellą obejmują biegunkę, skurcze żołądka, a czasem wymioty i gorączkę. Każdy, kto jest zaniepokojony objawami, powinien w pierwszej kolejności skontaktować się ze swoim lekarzem rodzinnym lub po godzinach" – dodał.