Zmarł wybitny aktor znany z "The Crown". Ronald Pickup miał 80 lat

Weronika Tomaszewska
W wieku 80 lat zmarł brytyjski aktor Ronald Pickup, najbardziej znany z ról w filmie "Hotel Marigold" i serialu "The Crown". "Odszedł spokojnie po długiej chorobie w otoczeniu żony i rodziny" – poinformował agent aktora.
Ronald Pickup zmarł w wieku 80 lat. Fot. YouTube/ 20th Century Studios Schweiz
Artysta zmarł w środę. "Odszedł spokojnie po długiej chorobie w otoczeniu żony i rodziny. Będzie go bardzo brakowało" – napisał w oświadczeniu agent Ronalda Pickupa.

Sympatię widzów zyskał dzięki roli arcybiskupa Canterbury w czterech odcinkach serialu "The Crown" w 2016 roku. Popularność przynosiła mu też postać brytyjskiego premiera Neville'a Chamberlaina, którą zagrał w filmie "Czas mroku".
Czytaj także: Netflix nie ustępuje w sporze o "The Crown". Twórcy odrzucili prośbę prosto z brytyjskiego rządu
Przełomowy moment w karierze Pickupa nastąpił w 1964 roku. Wtedy jego talent aktorski można było podziwiać w serialu "Doctor Who", w którym wcielił się w rolę lekarza.


Natomiast trzy lata później zagrał Dona Johna w sztuce Szekspira "Wiele hałasu o nic" produkcji Franco Zeffirellego dla studia BBC.
Aktor w 2012 roku powiedział agencji prasowej PA, że jego ulubioną rolą była postać pisarza George'a Orwella w filmie "Crystal Spirit: Orwell On Jura", opowiadającym o powstawaniu książki "Rok 1984". Aktor grywał także w sztukach, takich jak "Juliusz Cezar" w reżyserii Lindsaya Andersona czy "Amy's View", sztuki Davida Hare'a, gdzie pojawił się obok Judi Dench i Samanthy Bond. Ostatnią rolę Pickup zagrał w 2020 roku w horrorze "End of Term". Aktor w życiu prywatnym tworzył szczęśliwe małżeństwo z Lans Traverse.
Czytaj także: Jesteś fanem serialu "The Crown"? Oto 7 wątków z czwartego sezonu, które są... nieprawdą
źródło: bbc.com