Nowe fakty ws. kobiety, która wjechała w stację Orlenu. Jej partner zdradził, co stało się wcześniej
Według najnowszych, nieoficjalnych informacji 37-letnia kobieta, któa wjechała w budynek stacji paliw Orlenu w Rymaniu, mogła być pod wpływem narkotyków. Nowe informacje w tej sprawie podał serwis wPolityce.pl.
Zachowanie kobiety było irracjonalne
W pewnym momencie para zaczęła się kłócić, przez co kierujący samochodem postanowił zjechać z trasy i zatrzymać się na stacji benzynowej, w celu uspokojenia partnerki.Na stacji omal nie doszło do tragedii. 37-latka przez trzy godziny kontynuowała kłótnię z mężczyzną, aż w końcu sama siadła za kierownicą i ruszyła w stronę budynku.
Kobieta po wszystkim chciała uciec
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 27 lutego w nocy na stacji benzynowej Orlen w Rymaniu. Z niewiadomych przyczyn 37-letnia kobieta kierująca pojazdem marki BMW cofnęła, a następnie dodając gazu wjechała z całym impetem na teren sklepu stacji benzynowej. Na miejscu byli już wcześniej wezwani policjanci. Kobieta po chwili wycofała się ze stacji i zaczęła uciekać. Wtedy funkcjonariusze użyli broni. Ich interwencja wywołała lawinę komentarzy.źródło: wPolityce.pl