Zwrot ws. dodatkowych konkursów w Planicy. Skoczków czeka bardzo długa przerwa

Karol Górski
Planica nie zorganizuje jednak dodatkowego weekendu z Pucharem Świata – informuje Adam Bucholz z portalu Skijumping.pl. W grę wchodzi rozegranie dodatkowego konkursu w czwartek, przed finałowymi zawodami na Letalnicy.
W tym sezonie skoczkowie rywalizowali już w Planicy podczas MŚ w lotach. Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
We wtorek Sebastian Parfjanowicz z TVP donosił, że FIS zdecydował się zorganizować dwa dodatkowe konkursy w Planicy. Miały być one zastępstwem za będące częścią odwołanego cyklu Raw Air loty w Vikersund. Dziennikarz twierdził, że w środę decyzja ta zostanie oficjalnie ogłoszona. Tymczasem mamy czwartek, a komunikatu brak. Pojawiają się za to zupełnie inne informacje.

"Nieoficjalnie: opcja dwóch weekendów w Planicy przepadła. W grę wchodzi teraz tylko dodatkowy konkurs w czwartek, 25 marca, ale i jego los nie jest pewny. Decyzja najprawdopodobniej już jutro (czyli w piątek – red.)" – czytamy w twitterowym wpisie Adama Bucholza ze Skijumping.pl.

Gdyby rzeczywiście tak się stało, skoczków czekałaby aż trzytygodniowa przerwa między mistrzostwami świata a finałem PŚ. Chyba, że Vikersund w ostatniej chwili zostałoby zastąpione jakąś inną skocznią, ale na to się w na razie nie zanosi.


Póki co trwa rywalizacja na MŚ w Oberstdorfie. W czwartek odbędą się kwalifikacje do piątkowego konkursu na dużej skoczni. Na sobotę zaplanowano zawody drużynowe. W środę przeprowadzono pierwsze treningi. Czołowi polscy skoczkowie nie brali w nich udziału, a Andrzej Stękała, Jakub Wolny i Klemens Murańka zajmowali odległe pozycje. W kwalifikacjach wystąpi tylko jeden z nich.
Czytaj także: Norwescy skoczkowie przeszli dodatkowe testy na koronawirusa. Znamy ich wyniki