Nowe zarzuty wobec twórców "Allen kontra Farrow". Ukryli niewygodne fakty?
Serial dokumentalny "Allen kontra Farrow" ujawniający kulisy związku Mii Farrow i Woody'ego Allena wzbudza sporo kontrowersji. Właśnie po raz kolejny oskarżono jego twórców o selektywny wybór faktów.
Freeman zastanawia się w tekście między innymi nad tym, dlaczego twórcy nie pokazali kartki, którą Mia Farrow podobno wysłała byłemu już wówczas partnerowi na Walentynki. Ponoć znajdowało się na nim podziurawione szpilkami i nożyczkami zdjęcie ich dzieci.
Dziennikarka wskazuje również, że w serialu nie przytoczono wypowiedzi Allena z wywiadu z 1992 roku. Reżyser powiedział w nim, że Farrow miała mu zagrozić słowami: "Zabrałeś moją córkę, ja zabiorę twoją".
Freeman przytacza w artykule więcej faktów, które nie zostały ukazane w serialu, a miałyby świadczyć na korzyść reżysera. W tekście zostało zamieszczone także oficjalne oświadczenie twórców dokumentu.
"Rozmawialiśmy z dzisiątkami ludzi zaangażowanych w sprawę, posiadającymi informacje z pierwszej ręki na temat zdarzeń, których zeznania mogą być indywidualnie potwierdzone. 'Allen kontra Farrow' to kompletna, przekrojowa i dokładna prezentacja faktów" – zadeklarowali.źródło: "The Guardian"