Tak funkcjonariusze "świętowali" 8 marca. Policja użyła gazu wobec Strajku Kobiet
Gazem i siłą fizyczną policjanci próbowali rozbić antyrządową demonstrację we Wrocławiu z okazji Dnia Kobiet. Funkcjonariusze poturbowali również dziennikarzy. W Warszawie policja, która próbowała stłumić legalne zgromadzenie protestujące przeciw PiS, dokonała zatrzymań. Strajk Kobiet nazwał to porwaniem.
Czytaj także: Maile o bombach w siedzibach organizacji pozarządowych. Powodem wspieranie Strajku Kobiet
Funkcjonariusze użyli gazu – wśród poszkodowanych jest dziennikarka i fotoreporter "Gazety Wyborczej". Zatrzymano jedną osobę. Solidarnościowa demonstracja, która zebrała się pod komisariatem skandowała "Rząd, policja, jedna koalicja" i "Sku...syny". Policjanci odpowiedzieli spisywaniem protestujących przeciw niej osób.
Dzień Kobiet we Wrocławiu – oświadczenie policji
– Funkcjonariusze zabezpieczali m.in. przebieg zgromadzenia z przemarszem, którego uczestnicy, niestety nie stosowali się do obowiązujących przepisów, a także swoim zachowaniem zagrażali bezpieczeństwu w ruchu drogowym. W pewnym momencie działań jeden z agresywnych mężczyzn przewrócił się, a następnie zaczął rzucać w policjantów posiadanymi przy sobie przedmiotami. Z uwagi na zagrożenie życia i zdrowia oraz naruszenie obowiązującego prawa jeden z funkcjonariuszy użył środków przymusu bezpośredniego w postaci gazu pieprzowego. Chwilę później nastąpiło zatrzymanie mężczyzny – powiedział asp. szt. Łukasz Dutkowiak.Policja kontra Strajk Kobiet – Warszawa
W Warszawie policjanci zawczasu zablokowali rondo Dmowskiego, nazywane rondem Praw Kobiet, gdzie miały zebrać się strajkowiczki. Kobiety i ich sojusznicy przenieśli się więc na rondo Czterdziestolatka. Tam funkcjonariusze otoczyli kobiety protestujące przeciw polityce PiS i zaczęli zaciskać kordon utrudniając lub nawet uniemożliwiając zachowanie dystansu społecznego.źródło: TVN24, Wyborcza Wrocław
Czytaj także: Pracownik SOR został skuty na oczach pacjentów. Dlaczego policjanci zabrali go na komisariat?