Zrzucił psa z ósmego piętra, bo zwierzę go irytowało. W sądzie zapadł surowy wyrok

Sebastian Kaniewski
35-latek, który z ósmego piętra zrzucił psa, stanął przed Sądem Rejonowym w Białymstoku. Mężczyzna usłyszał wyrok półtora roku więzienia bez żadnego zawieszenia, 10 tysięcy złotych nawiązki na rzecz miejscowego schroniska i 15-letni zakaz posiadania wszelkich zwierząt.
35-latek, który z ósmego piętra zrzucił psa, stanął dzisiaj przed Sądem Rejonowym w Białymstoku Fot. Agnieszka Sadowska
Oskarżony w trakcie całego postępowania przygotowawczego nie przyznawał się do winy. Zrobił to dopiero przed sądem. Mężczyzna przyznał, że wyrzucił psa przez okno, bo "był poddenerwowany swoją sytuacją w pracy i irytowało go zachowanie psa, który wskoczył na stół".

Mężczyzna podczas rozprawy wyjaśniał, że był zły na siebie, a nie na psa. "Mówiłem mu, żeby zszedł z blatu, a on nie słuchał" – wyjaśniał.

W mowie końcowej adwokat oskarżonego mówił o okolicznościach łagodzących i zapewniał, że 35-latek zajmował się wcześniej psem, zapewniając mu m.in. opiekę weterynaryjną. Obrońca podkreślał też, że 35-latek nie był wcześniej karany i więzienie bez zawieszenia nie spełni funkcji prewencyjnych.
Sąd mimo to uznał, że jedyną właściwą karą będzie półtora roku więzienia bez zawieszenia. Na jej poczet zaliczony został 4-miesięczny pobyt 35-latka w areszcie.


Sędzia Aneta Kamieńska podczas uzasadnienia wyroku podkreśliła, że motyw działania mężczyzny zasługuje na "surowe potępienie".

Mężczyzna w Pilchowicach skatował labradora

Do podobnej sytuacji doszło w Pilchowicach, 16 lutego 2019 roku, gdzie Marian F. skatował labradora. Sprawa została nagłośniona przez fundację, która była oskarżycielem posiłkowym w tej sprawie.

Według relacji świadków zdarzenia mężczyzna miał brutalnie i z premedytacją zabić błąkającego się psa. Widząc labradora na ulicy, kierowca zwolnił, po czym od razu przyspieszył, najeżdżając tym samym na zwierzę.

Proces Mariana F. rozpoczął się 14 listopada 2019 roku. 6 października ubiegłego roku sąd pierwszej instancji skazał mężczyznę na karę bezwzględnego pozbawienia wolności na okres 5 miesięcy, zakaz posiadania zwierząt na okres 3 lat oraz wypłatę nawiązki na rzecz fundacji.

Czytaj także: Prokuratura Ziobry szuka haków. Wzięła na celownik kolejnych sędziów
źródło: RMF FM