Hajto wskazał, ilu punktów oczekuje od kadry w marcu. "Mamy prawo wymagać więcej"

Karol Górski
Siedem punktów – takiej zdobyczy w marcowych meczach oczekuje od reprezentacji Polski Tomasz Hajto. – Skoro zatrudniliśmy selekcjonera z zagranicy za duże pieniądze, mamy prawo wymagać więcej niż od krajowego trenera – podkreślił były piłkarz w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.
Hajto uważa, że wyjście z grupy jest obowiązkiem. Fot. Jan Kowalski / Agencja Gazeta
W marcowych meczach eliminacji mistrzostw świata Paulo Sousa zadebiutuje w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Tomasz Hajto liczy, że zmiana na stanowisku szkoleniowca przełoży się na poprawę wyników. – Na początek w tych trzech meczach zdobądźmy siedem punktów – powiedział WP Sportowym Faktom uczestnik MŚ w 2002 roku.

Hajto uważa, że w meczu z Węgrami od Polaków należy oczekiwać wygranej. – Oni są bardzo przeciętnym zespołem, my nie jesteśmy w czołówce, ale możemy nawiązać walkę z najlepszymi, mamy kilku naprawdę mocnych piłkarzy, nie tylko Lewandowskiego – wyjaśnił były piłkarz.
Trzy punkty w meczu z Andorą są obowiązkiem – z tym zgodzimy się chyba wszyscy. Jednak do wywalczenia siedmiu oczek potrzebny jest remis na Wembley. O to może być ciężko, ale zdaniem Hajty taki rezultat jest w w zasięgu Biało-Czerwonych.


– Chyba po to zatrudniamy selekcjonera z górnej półki i płacimy mu spore pieniądze, żeby w takich meczach jak z Anglią osiągnąć coś więcej niż z krajowym trenerem – wyjaśnił ekspert Polsatu.

Pierwsze eliminacyjne spotkanie Polaków już w czwartek. Tego dnia podopieczni Sousy zagrają na wyjeździe z Węgrami. Trzy dni później podejmą u siebie Andorę. 31 marca reprezentację Polski czeka najtrudniejsze wyzwanie – mecz z Anglią.
Czytaj także: Wiadomo, który ćwierćfinał LM będzie można obejrzeć w TVP. Wybór mógł być jeden

źródło: WP Sportowe Fakty