Młodzieżowa działaczka od Ziobry chciała stanąć w obronie Orlenu. To miał być żart

redakcja naTemat
W piątek wieczorem po mediach społecznościowych rozszedł się wpis radnej Młodzieżowej Rady Sprawiedliwości, Mai Drzewieckiej. Chciała ona zachęcić do korzystania ze stacji paliw Orlen. Zrobiła to tak, że hasło z jej wpisu stało się numerem jeden z trendach polskiego Twittera. Teraz politycy PiS i Solidarnej Polski stają w jej obronie tłumacząc, że to miał być żart.
Zdjęcie jest tylko ilustracją do treści. Fot. Piotr Augustyniak / Agencja Gazeta
"Być na Orlenie i nie wziąć hot dogów to jak być w Paryżu i nie zobaczyć Koloseum" – napisała na Twitterze Maja Drzewiecka, radna Młodzieżowej Rady przy Ministerstwie Sprawiedliwości. Swój wpis okrasiła hasztagiem "Wybieram Orlen" oraz zdjęciem, na którym wraz z gdańskim działaczem Porozumienia stoją z hot dogami na tle stacji Orlen.
Zrzut ekranu z Twitter.com / Maja Drzewiecka
Wpis, który miał być wyrazem solidarności z Danielem Obajtkiem i kierowanym przez niego państwowym koncernem, stał się obiektem żartów. Internauci szybko wytknęli jej, że jeśli Koloseum, to nie w Paryżu.


"Ministerstwo Sprawiedliwości jednak zmienia umysły", "A w Rzymie wieży Eiffla", "Tak czułam to samo będąc w Monachium i spoglądając na Sagrade Famílie", "W sumie to jak być w Warszawie i nie pójść na Wawel" – czytamy pod wpisem młodej działaczki resortu Ziobry.
Gdy w internecie rozpętała się burza, w obronie Drzewieckiej stanęli bardziej doświadczeni działacze Zjednoczonej Prawicy. Tłumaczyli, że wpis młodej działaczki miał być żartem zaczerpniętym z tabliczki ustawionej przy jednym z foodtrucków: "Być w Paryżu i nie zobaczyć Koloseum". "Jak mówią młodzi ludzie z różnych kręgów: OK, boomer" – skomentował wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, ignorując zasady interpunkcji.

Na bakier z interpunkcją jest też najwyraźniej Sebastian Kaleta. Polityk Solidarnej Polski również stanął w obronie Drzewieckiej.
"Jestem zszokowany tym jaka fala hejtu spadła na młodą dziewczynę tylko dlatego, że odbiorcy nie załapali żartu" – napisał Kaleta.

Młodzieżowa Rada Sprawiedliwości

Drzewiecka jest jedną z 24 osób, które zasiadają w Młodzieżowej Radzie Sprawiedliwości. Na stronie resortu Zbigniewa Ziobry wyjaśniono, że organ ten zajmuje się "kreowaniem i promowaniem wśród młodzieży postaw nastawionych na aktywne współdziałanie w rozwoju i budowaniu świadomości prawnej, a także włączeniem młodzieży w dialog dotyczący wymiaru sprawiedliwości oraz kształcenia prawnego w Polsce".

Ponadto "Rada wspierać będzie działania podejmowane przez ministra sprawiedliwości w zakresie dotyczącym młodzieży, jednocześnie podejmując przy tym inicjatywy, które służyć będą promowaniu nieodpłatnej pomocy prawnej oraz nieodpłatnego poradnictwa obywatelskiego".
Czytaj także: "Legiony Obajtka". Tak szef Orlenu jest broniony w internecie – są nawet specjalne grupy