Trzy wyrwy w składzie Biało-Czerwonych na Anglię. Co wymyśli Paulo Sousa?

Krzysztof Gaweł
Bez Roberta Lewandowskiego, Grzegorza Krychowiaka, Mateusza Klicha, Łukasza Skorupskiego i Kamila Piątkowskiego Polska zagra w środę z Anglią na Wembley (godz. 20:45) Paulo Sousa stracił już pięciu piłkarzy, w tym trzech podstawowych. Co wymyśli selekcjoner przed najważniejszym meczem wiosny, a może i całych eliminacji MŚ?
Paulo Sousa musi przebudować skład polskiej kadry przed meczem z Anglią Fot. Łączy nas Piłka
Brak Roberta Lewandowskiego to dla kadry ogromny cios, bo kapitan i najlepszy strzelec reprezentacji Polski jest nie do zastąpienia. Niestety, kontuzja okazała się poważna i "Lewy" jest już w Monachium. Zamieszanie po urazie Lewandowskiego jeszcze nie opadły, a Paulo Sousa już ma kolejny ból głowy. Być może równie poważny.

Okazało się, że Grzegorz Krychowiak ma pozytywny wynik testu na koronawirusa. PZPN będzie interweniował w UEFA, bo nasz pomocnik pod koniec 2020 roku już przechodził zakażenie, ale nie wydaje się, by piłkarz dostał zielone światło na grę. Protokół sanitarny UEFA jest surowy i przewiduje przypadek powtórnego zakażenia. Takie sytuacje mają miejsce coraz częściej, więc Krychowiak nie ma co liczyć na grę z Anglią.
Czytaj także: Koronawirus w kadrze. Rzecznik reprezentacji potwierdził kolejne trzy przypadki

Linia pomocy Biało-Czerwonych przed najważniejszym meczem wiosny, a może i całych eliminacji, jest zdziesiątkowana. Na początku roku przez ciężkie kontuzje wypadli Jacek Góralski i Krystian Bielik. Koronawirus pozbawił szansy na grę Mateusza Klicha i Grzegorza Krychowiaka. Druga linia naszej kadry została zdziesiątkowana, a zdrowy pozostał w zasadzie Piotr Zieliński. Oraz Kamil Jóźwiak, który jest objawieniem w drużynie Portugalczyka.


Tak czy siak, Paulo Sousa musi wymyślić, jak ustawić zespół i nie przegrać na Wembley z kretesem. Brak Klicha i Bielika to spora strata, bo obaj grają na Wyspach i doskonale znają rywali. Brak Krychowiaka, generała środka pola i jednego z najbardziej doświadczonych piłkarzy w kadrze, to cios chyba jeszcze potężniejszy. Selekcjoner musi więc postawić na zmienników.

Wydaje się, że z Anglią nie będzie eksperymentów i ustawienia z trzema defensorami - nasz zespół radzi sobie z nim póki co średnio - ani też ultraofensywy i trzech napastników. Tutaj kluczowy jest brak Lewandowskiego. Pozostaje system 1-4-4-2 i łatanie dziur. W defensywie wypadł nam Kamil Piątkowski, ale pewniakiem do gry i tak był Jan Bednarek (Southampton FC), oczywiście u boku Kamila Glika. Na bokach Bartosz Bereszyński i Maciej Rybus, który wygrał rywalizację z Arkadiuszem Recą.

W pomocy Sousa musi postawić na Jakuba Modera, kolejnego naszego piłkarza z Premier League, z którego gry na Węgrzech nie był zadowolony. W środku pewne miejsce ma Piotr Zieliński, a na bokach Kamil Jóźwiak i Kamil Grosicki. Weteran będzie miał okazję przypomnieć się Anglikom, po tym jak przepadł w składzie West Bromwich Albion. I być może przekona do siebie selekcjonera, jeśli na Wembley pomoże reprezentacji tak, jak oczekuje tego Paulo Sousa.

W ataku mamy tak naprawdę dwie opcje. Gra dwójką napastników - Krzysztofem Piątkiem i Arkadiuszem Milikiem, albo jednym z nich. Wyżej stoją notowania Piątka, Milik dostał od selekcjonera niezłą burę po meczu z Andorą. Jeśli zagramy z jednym snajperem, wówczas w drugiej linii pojawi się miejsce dla piątego pomocnika. Zapewne będzie nim Sebastian Szymański. Który z piłkarzy zostanie bohaterem na Wembley?

Starcie Anglia - Polska w eliminacjach MŚ odbędzie się w środę 31 marca. Pierwszy gwizdek o godzinie 20:45.