Mata w nowym kawałku "Patoreakcja" uderza w Jakimowicza. Prezenter dosadnie odpowiedział

Weronika Tomaszewska
Mata wypuścił we wtorek swój nowy kawałek "Patoreakcja". Utwór wzbudził wiele kontrowersji, bo znany raper bez ogródek, używając wulgaryzmów, uderza w nim w m.in.: Telewizję Polską, Jacka Kurskiego, a także w Jarosława Jakimowicza. Prezenter w najnowszym poście dosadnie opowiedział na zaczepki muzyka.
Jarosław Jakimowicz odpowiedział raperowi. Fot. Instagram/@jaroslaw.jakimowicz
Mata to pseudonim, jakim posługuje się 21-letni Michał Matczak, syn znanego prawnika, prof. Marcina Matczaka. Młody hip-hopowiec zasłynął wydanym w 2020 roku albumem "100 dni do matury", na którym znalazł się m.in.: kawałek "Patointeligencja".
To właśnie ten utwór stał się jednym z jego największych sukcesów, a "Patoreakcja" to odpowiedź na to, co się stało w konsekwencji ogromnej popularności tego materiału.

W "Patoreakcji" nie brakuje wulgaryzmów, a w raperskiej "wiązance" obrywa się m.in. "PiSowskim mediom", które "chciałyby zająć się Matą-seniorem", czyli ojcem rapera, a także Krystynie Pawłowicz, Jackowi Kurskiemu i Jarosławowi Jakimowiczowi.


Chciał posłać do wojska mnie Jakimowicz
Mój ziomo się zna z twoim synem, więc co ty pie**olisz
Moim rodzicom, co zrobiłbyś mi jako rodzic?
– rapuje Mata w "Patorekacji".

Gwiazdor TVP w najnowszym poście na Instagramie postanowił odnieść się do tych słów rapera. "Przepraszam najmocniej. Kiedyś użyłem sformułowania, że wojsko mogłoby nauczyć, czego rodzice nie nauczyli, ale ja mam widocznie jakieś inne pojęcie na temat wychowania przez rodziców" – czytamy w poście Jakimowicza. "No bo jeżeli SAM PROCESOR MATCZAK nie widzi nic złego w tych sformułowaniach kierowanych przez 20-letniego synka do dorosłych ludzi, ojców, rodziców, matki etc., to wszystko jasne. GRATULACJE. A tak swoją drogą, gdybym tych zwrotów użył do Pana Profesora, to ciekawe jak wtedy by reagował. Przecież to nie jest obraźliwe" – napisał prezenter.
Czytaj także: "Polska nagle skumała, że bananowa młodzież kocha ćpanie i ruchanie". Tede o "Patointeligencji"