WHO: tempo szczepień w Europie niedopuszczalnie wolne. "Musimy przyspieszyć ten proces"
Szczepienia w Europie idą niedopuszczalnie wolno – stwierdził szef europejskiego oddziału WHO dr Hans Kluge. Zaapelował o zwiększenie produkcji i zniesienie barier administracyjnych spowalniających akcję szczepień.
Dodał, że europejscy przywódcy powinni wziąć sprawy w swoje ręce. – Powiem wprost: musimy przyspieszyć ten proces zwiększając produkcję, ale również zmniejszyć bariery administracyjne w podawaniu szczepionek i już teraz używać każdej fiolki, którą mamy w zapasach – podkreślił Kluge.
Szef europejskiego oddziału WHO przyznał, że dopóki dostępność szczepionki jest niewielka, trzeba uciekać się do starej metody ograniczania rozwoju pandemii, czyli lockdownu. Na jego wprowadzenie zdecydowała się Francja, a wiele krajów, w tym choćby Polska, rozważa takie rozwiązanie.
Z danych opublikowanych kilka dni temu przez portalu Our World in Data wynika, że pierwszą dawkę szczepionki przyjęło na razie nieco ponad 10 proc. mieszkańców Unii Europejskiej. Dla porównania – w Wielkiej Brytanii odsetek ten zbliża się już do 50 proc, w Stanach Zjednoczonych – do 30 proc.
W Polsce przeciw COVID-19 zaszczepiono do tej pory nieco ponad 6 mln ludzi, więc tempo i tak jest trochę lepsze niż europejska średnia. Dwie dawki przyjęło ok. 2 mln Polaków. Szef KPRM Michał Dworczyk zapowiada, że szczepienia przyspieszą w drugim kwartale.
Czytaj także: Dworczyk zmienia zdanie. Zapisy na szczepienia dla 40-latków to jednak... błąd systemu!
źródło: businessinsider.com