Monika Zamachowska wyjawiła smutne kulisy rozstania z mężem. "To była jego decyzja"

Weronika Tomaszewska
Nie milkną echa po głośnym rozstaniu Zamachowskich. Tym razem dziennikarka postanowiła wyjawić całą prawdę o kulisach zakończenia związku z aktorem. Co ujawniła Monika Zamachowska?
Monika Zamachowska zdobyła się na szczere wyznania. Fot. Instagram/@monikazamachowska
Dziennikarka i aktor pobrali się ponad siedem lat temu, jednak w marcu tego roku sieć obiegła informacja o ich rozstaniu. Ostatnio w naTemat pisaliśmy o tym, że rozpad ich związku był umotywowany nową miłością artysty.
Jednak tym razem Monika Zamachowska postanowiła wyjawić całą prawdę o relacji z aktorem. Była gwiazda telewizji publicznej w rozmowie z "Faktem" opowiedziała o nieznanych dotąd szczegółach rozstania z mężem. Na łamach tabloidu wspomniała również, jak spędzi tegoroczne święta wielkanocne.

Zamachowska ze względu na pandemię koronawirusa, w tym roku, rezygnuje z spotkań rodzinnych.
Monika Zamachowska
w rozmowie z "Faktem"

W tym roku wszyscy zgodnie uznaliśmy, że ze względu na bezpieczeństwo seniorów, z których nie wszyscy są zaszczepieni, musimy z tego zrezygnować. Dla mnie to już jest tragiczna informacja. Na nią nakłada się moją własna przykra sytuacja rodzinna, z którą nie jestem pogodzona ani rozliczona i której wciąż jeszcze nie rozumiem. Miewam różne nastroje, huśtawki emocjonalne, ale muszę być silna. Mam dwójkę dzieci, które swoje też przeżywają. Święta to święta. Powinny być rodzinne i radosne.

Dziennikarka wyznała, że mama ostrzegała ją przed małżeństwem z Zbigniewem Zamachowskim, a tymczasem bardzo przeżywa trzeci rozwód córki. – Mama bardzo przeżywa mój potencjalny trzeci rozwód. Nigdy nie miała dobrej relacji z moim mężem, ma bardzo smutne refleksje dotyczące przyczyn rozpadu tego związku. Chcę więc pojechać do niej, porozmawiać i ją wesprzeć – mówi 48-latka.


Kobieta przyznaje, że jest załamana całą tą sytuacją. Jednak nie żałuje czasu, który spędziła z mężem. Dodała, że decyzję o rozstaniu podjął aktor.

– Jestem załamana, przyznaję. (...) Przeżyłam cudowne 10 lat. Z wybitnym mężczyzną, który jest nie tylko jednym z największych aktorskich talentów w naszym kraju, ale i ciepłym, serdecznym człowiekiem – podkreśliła.

– Jeśli ktoś zdecydował, że musi odejść, nie mam prawa nic w tej sprawie zrobić. Mam nadzieję, że przyjdzie taki moment, gdy usiądziemy ze Zbyszkiem, emocje już opadną i będę miała okazję wysłuchać jego żalu. Bo to była jego decyzja – podsumowała.
Czytaj także: Zamachowska szczerze o pracy w śniadaniówce TVP. "Żałuję, że za długo tam siedziałam"
źródło: fakt.pl