Hansi Flick wściekł się po pytaniu o Roberta Lewandowskiego. "Cudowne ozdrowienie!"

Krzysztof Gaweł
Trener Bayernu Monachium Hansi Flick nie jest w najlepszym nastroju po porażce jego drużyny z Paris Saint-Germain 2:3 (1:2) w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Opiekun mistrzów Niemiec wściekł się po pytaniu dziennikarza "Bilda" o datę powrotu Roberta Lewandowskiego. "Cudowne ozdrowienie!" - ironizował opiekun Die Roten wyraźnie poirytowany pytaniem o kapitana reprezentacji Polski.
Hansi Flick nie wytrzymał i poirytował się po pytaniu o Roberta Lewandowskiego Fot. UEFA
– Nie zamierzamy niczego przyspieszać. Robert Lewandowski otoczony jest specjalistami, którzy wiedzą jak radzić sobie z tego typu urazami. Dopiero jak dostaniemy zielone światło, znajdzie się w kadrze meczowej – mówił Hansi Flick po kontuzji Roberta Lewandowskiego w meczu polskiej kadry z Andorą (3:0).

Praktycznie całą konferencję prasową przed meczem z RB Lipsk zdominował temat polskiego snajpera Bayernu. Flick obiecał, że wymyśli, jak zastąpić swojego asa.
Czytaj także: Bayern Monachium cierpi bez Lewandowskiego. Polak nie zagra w rewanżu z PSG

Przeciw Bykom się udało, Bawarczycy wygrali arcyważny mecz na wyjeździe 1:0, a jedynego gola zdobył Leon Goretzka. W ćwierćfinale LM z Paris Saint-Germain już nie było tak kolorowo. Francuzi szybko strzelili dwa gole mistrzom Niemiec, a Goretzka nie zagrał nawet trzydziestu minut, zszedł z kontuzją. Walka na Allianz Arena była piękna i zacięta, ale Bayern przegrał 2:3. I jest daleko od półfinału Ligi Mistrzów.

Oczywiście po meczu żurnaliści dopytywali, czy Robert Lewandowski zagra w rewanżu. Pytanie o Polaka poirytowało Flicka. – Cudowne ozdrowienie, cudowne ozdrowienie! – ironizował w rozmowie z "Bildem" trener Die Roten. Humor mu nie dopisywał, bo choć jego zespół dominował, tworzył kolejne świetne okazje bramkowe i atakował, przegrał i jest w trudnej sytuacji przed rewanżem. Wyraźnie widać było brak polskiego snajpera na murawie.

– To już przesada, że ciągle o to pytacie. Taka kontuzja wymaga czasu. Kiedy taki zawodnik jak Robert Lewandowski wypada ci z kadry, to nigdy nie jest przyjemnie – tłumaczył już spokojniej Hansi Flick. Nie można się dziwić jego irytacji, tak samo jak nerwom, bo misterny plan Bawarczyków na sukces w Lidze Mistrzów drugi sezon z rzędu zaczyna się sypać. Porażka w ćwierćfinale rozgrywek będzie w Bawarii przyjęta jako klęska. Tymczasem na razie Bayern zmierzy się w lidze z Unionem Berlin. Z PSG zagra we wtorek na jego Parc des Princes. W obu meczach zabraknie "Lewego".