Stoch wskazał przyczynę kiepskiej formy w końcówce sezonu. "Przedobrzyłem"

Karol Górski
Choć Kamil Stoch ma za sobą udany sezon, w jego końcówce znacznie obniżył loty. Dziennikarz "Przeglądu Sportowego" spytał skoczka, co było tego przyczyną – przetrenowanie czy nastawienie mentalne? – Bardziej to drugie – odpowiedział lider polskiej kadry.
Stoch w zakończonym sezonie zajął trzecie miejsce w generalce. Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Zakończony niedawno sezon generalnie był dla Kamila Stocha naprawdę udany – kolejne zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni, podium w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, zrównanie się z Adamem Małyszem pod względem liczby konkursowych zwycięstw. A do tego jeszcze medal MŚ w drużynie. Tyle że w ostatnich tygodniach skoczek z Zębu wpadł w spory dołek.

– Wstępnie analizowaliśmy z Michalem Doležalem ten sezon, a kiedy się spotkamy na pierwszym zgrupowaniu, zrobimy to dokładniej. Myślę, że w którymś momencie to ja chciałem za bardzo i sam przedobrzyłem – w ten sposób na łamach "Przeglądu Sportowego" Stoch zdiagnozował pobieżnie przyczynę swojej gorszej dyspozycji.

Dodał, że jego zdaniem słabsza forma wynikała raczej z nastawienia mentalnego, a nie przetrenowania. Wyjaśnił również, dlaczego podczas wywiadów po konkursach w Planicy był w aż tak fatalnym nastroju.


– Te pierwsze (wywiady – red.) były w emocjach, zaraz po skoku, w sytuacji, w której pięć minut wcześniej liczyłem, że polecę 240 metrów i zakończę sezon z przytupem. Plan się nie powiódł i taki był efekt – powiedział Stoch. Zaznaczył jednak, że później sam doszedł do wniosku, iż sezon i tak był dla niego udany.

Z tym nie sposób się nie zgodzić. W generalce Stoch zajął trzecie miejsce, co było najlepszym wynikiem wśród polskich skoczków. Piotr Żyła uplasował się na siódmej pozycji, Dawid Kubacki – na ósmej. W drugiej dziesiątce klasyfikacji generalnej sezon zakończył Andrzej Stękała, dla którego był to zdecydowanie najlepszy wynik w karierze.
Czytaj także: Szpieg w kadrze skoczków? Adam Małysz i Michal Doleżal zbulwersowani zarzutami

źródło: "Przegląd Sportowy"