Grosjean wrócił za kierownicę bolidu F1. Jego przejazd będzie częścią serialu Netflixa
Romain Grosjean, który w listopadzie ubiegłego roku uległ poważnemu wypadkowi, podczas dnia filmowego znów zasiadł za kółkiem bolidu. Było to dla niego pożegnanie z Formułą 1. Ujęcia z jego ostatniego przejazdu zostaną wykorzystane w serialu Netflixa.
Patrząc na nagranie z wypadku, nietrudno odnieść wrażenie, że Grosjean miał sporo szczęścia, ale i tak odniósł poważne obrażenia. Przeszedł operację i przeszczep części lewej ręki. Skalę uraz widać było na dość drastycznym zdjęciu, które opublikował w sieci kilka miesięcy po zdarzeniu.
Francuski kierowca nie zamierza jednak żegnać się ze światem wyścigów samochodowych. Będzie ścigał się w amerykańskim IndyCar Series, jednym z największych wydarzeń sportowych za oceanem. Sezon rozpoczyna się już 18 kwietnia.
Wcześniej Grosjean pożegnał się z Formułą 1. Francuz nie zasiadł za kierownicą pojazdu swojego byłego pracodawcy, Haasa (ten team nie miał dostępnego wolnego silnika), tylko jednego z jego konkurentów – Mercedesa. Ostatni przejazd Grosjeana zostanie wykorzystany w netfliksowym serialu "Drive to survive".
– Mamy dziś dzień filmowy z Grosjeanem, który pasuje fotel w bolidzie. To jego ostatni dzień za kierownicą F1 – przekazał we wtorek producent serialu, James Gay-Rees, gość programu "In The Fast Lane".
Dwa tygodnie temu ruszył nowy sezon F1. W inaugurującym go GP Bahrajnu najlepszy okazał się Lewis Hamilton, który po emocjonującej walce pokonał jednego z kierowców Reb Bulla.
źródło: planetf1.com