Kraśnik trafił do "New York Times". "Staliśmy się pośmiewiskiem"
Kraśnik, miasto sławne dzięki uchwale wymierzonej w ludzi LGBT, jest już sławne nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Pisze o nim prestiżowy dziennik "New York Times" podkreślając, że teraz Kraśnik słono płaci za dyskryminację. "To obywatele, a nie lokalni politycy, ucierpieli najbardziej" – powiedział Wojciech Wilk.
– Kraśnik i gminy z podobnymi deklaracjami nie otrzymały wsparcia projektowego w bieżącym okresie finansowania i nie otrzymają takiego wsparcia, dopóki te deklaracje będą ważne. Dotyczy to również wszystkich instytucji znajdujących się pod kontrolą władz miejskich" – oznajmiła we wrześniu zeszłego roku minister spraw zagranicznych Norwegii Ine Eriksen.
Teraz o polskim mieście głośno zrobiło się na łamach amerykańskiego dziennika "The New York Times". "Kiedy dwa lata temu radni podjęli uchwałę o uznaniu ich małego miasteczka w południowo-wschodniej Polsce za wolne od LGBT, burmistrz nie widział zbytniej krzywdy w tym, co wydawało się symbolicznym i prawnie bezsensownym gestem" – czytamy w artykule Andrew Higginsa.
W gazecie zacytowano wypowiedź burmistrza Kraśnika Wojciecha Wilka. – Staliśmy się pośmiewiskiem Europy i to obywatele, a nie lokalni politycy, ucierpieli na tym najbardziej – powiedział.
Burmistrz obawia się, że jeżeli uchwała dotycząca stref wolnych od LGBT nie zostanie odwołana, wiązać się to będzie z wycofaniem dotacji płynących z zagranicy. – Moje stanowisko jest jasne. Chcę uchylenia tej uchwały, gdyż jest ona szkodliwa dla miasta i jego mieszkańców – stwierdził Wilk.
Przypomnijmy, że dziennikarka Anna Dryjańska opublikowała w naTemat reportaż z Kraśnika. Porozmawiała z mieszkańcami miasta na temat uchwalenia stref anty-LGBT, anty-wifi i anty-5G. – Średniowiecze. Po prostu średniowiecze – skomentowała dwudziestoparoletnia rozmówczyni. Innego zdania był natomiast sześćdziesięcioletni mężczyzna. – Bardzo dobrze zagłosowali, jestem przeciw LGBT – ocenił.
Czytaj także: Pojechałam do Kraśnika, który okrzyknięto "nowym Wąchockiem". Oto co powiedzieli mieszkańcy
źródło: "The New York Times"