Samochód Lasów Państwowych... wjechał między żubry. "Nic tego nie usprawiedliwia, wstyd potworny"

Ola Gersz
Adam Wajrak sfotografował bulwersujące zdarzenie. Samochód Lasów Państwowych w Białowieży wjechał między pasące się żubry. Dziennikarz nie bał się ostrych słów i podkreślił, że to prowokowanie zagrożenia i dla zwierząt, i dla ludzi.
Samochód nadleśnictwa Białowieża Lasów Państwowych wjechał między pasące się żubry Fot. Facebook / Adam Wajrak
"Jestem absolutnie wkurzony i zdegustowany. Dosłownie przed chwilą samochód nadleśnictwa Białowieża Lasów Państwowych wjechał między pasące się przed naszym domem żubry" – zaczął swój post na Facebooku Adam Wajrak.
Dziennikarz i działacz na rzeczy ochrony przyrody podkreślił, że żubry pasły się przed domem i "spokojnie można je było obserwować z szosy". "Wjechanie miedzy żubry i to tak blisko to jest rzecz niewyobrażalna!!! To prowokowanie zagrożenia dla zwierząt i ludzi. Nic, ale nic tego nie usprawiedliwia" – dodał oburzony. Wajrak nie bał się ostrych słów. "Niebywałe jest też to, że służby, które zarządzają Puszczą tak arogancko i głupio się zachowują. Taki przykład dają Lasy Państwowe ludziom! (...) Wstyd potworny!" – krytykował i zwrócił się wprost do Lasów Państwowych: "Nie wiem jaką bajkę wymyślicie, żeby to usprawiedliwić".

Lasy Państwowe odpowiadają ws. żubrów

Nadleśnictwo Białowieża szybko odpowiedziało Wajrakowi na Facebooku. "Bardzo nam przykro, że taka sytuacja miała miejsce" – czytamy w komunikacie.


"Na dziś zaplanowane było szacowanie szkód na jednej z łąk w okolicy Teremisek i w takim celu, wraz z właścicielem łąki i przedstawicielką Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego, udał się tam nasz pracownik. Pech chciał, że właśnie wtedy na tej prywatnej łące pasły się żubry" – tłumaczyły Lasy Państwowe. Nadleśnictwo wyjaśniło, że "w tej sytuacji leśniczy był zmuszony objechać łąkę, by oszacować szkody". "Zrobił to tak wolno, jak to było możliwe, aby nie płoszyć żubrów" – zapewniało.

Wajrak zareagował na komunikat Lasów Państwowych. "LP i ich poplecznicy usprawiedliwiają to szacowaniem szkód. Powiem to jasno i wyraźnie. Nie wolno pod żadnym, żadnym pozorem i z żadnego powodu wjeżdżać między stojące tak blisko siebie dzikie zwierzęta!!! Nie bardzo wiem jak trwający kilkanaście sekund przejazd pomiędzy żubrami ma służyć szacowaniu szkód" – napisał w komentarzu pod postem na swoim profilu.
Czytaj także: 40 żubrów w Bieszczadach zostanie odstrzelonych. Powód jest poważny