Bilan-Stoch ma za sobą trzy poważne operacje. To one pokrzyżowały jej sportową karierę?

Weronika Tomaszewska-Michalak
Ewa Bilan-Stoch realizuje się na wielu polach. Żona Kamila Stocha jest fotografką, a także menadżerką męża i kilku innych reprezentantów Polski. Sama też marzyła o karierze sportowej. Jednak kontuzja pokrzyżowała jej plany. W wywiadzie dla "Onetu" zdradziła, że ma za sobą już trzy poważne operacje.
Ewa Bilan-Stoch miała trzy poważne operacje. Fot . Kuba Atys / Agencja Gazeta
Kamil Stoch i Ewa Bilan (potem Stoch) poznali się w 2006 roku, podczas zawodów w słoweńskiej Planicy. Skoczek rozpoczynał swoją wielką karierę sportową. Natomiast Bilan była wtedy fotoreporterką.
Ich ślub odbył się pięć lat później. Pobrali się 7 sierpnia 2010 w kościele Ojców Paulinów na Bachledówce we wsi Czerwienne. Od tamtego czasu małżeństwo jest praktycznie nierozłączne.

Kobieta spełnia się jako fotograf i menadżerka polskich skoczków: Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, Piotra Żyły i Stefana Huli. Prowadzi też markę odzieżową i Klub Sportowy Eve-nement Zakopane. W rozmowie z portalem "Onet.pl" przyznała, że dzięki pracy z mężem może łączyć obowiązki zawodowe z pasją.


– Praca menedżera daje mi możliwość połączenia wiedzy i umiejętności, co dodatkowo przynosi mnóstwo satysfakcji. Fotografia jest moją największą pasją, czymś, w czym całkowicie mogę się zatracić. Na szczęście wszystko można pogodzić – czasem lepiej, czasem gorzej, ale to dobra szkoła kompromisu – mówiła. W przeszłości żona skoczka była dobrze zapowiadającą się judoczką i to właśnie ten sport trenowała w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem, do której chodził też jej ukochany.

Jak się jednak okazuje, Ewa Bilan-Stoch doznała kontuzji kolana, co pokrzyżowało jej plany związane z sportową karierą. 36-latka wyznała, że uraz jeszcze czasem spędza jej sen z powiek, gdyż przez niego nie może wrócić do treningów. Żona Kamila Stocha nie kryje tęsknoty za tym sportem.

– Tęsknię, ale jestem po trzech operacjach kolan. Mogę ćwiczyć w domu na macie, jednak treningi w sali odpadają. Poświęciłam dla sportu wiele lat, więc to normalne, że pojawia się czasem tęsknota. Nawet mi się śni nieraz, że startuję w zawodach i nadal walczę. Niestety, to tylko sny – przyznała Bilan-Stoch.
Czytaj także: Ewa Bilan-Stoch skrytykowana za strój Elsy z "Krainy Lodu". Żona skoczka odpowiedziała
źródło: sport.onet.pl