Znowu głośno o Waldemarze B., byłym senatorze PiS. Odbył się protest przed kościołem

Aneta Olender
– To spacer przeciw przemocy wobec zwierząt, będący odpowiedzią na zdarzenie z udziałem Waldemara B. byłego senatora PiS, jak również odpowiedzią na słowa wieloletniego proboszcza parafii w Rekownicy, który stanął w jego obronie – wyjaśniała Monika Jaskulska z kościerzyńskiego oddziału Inicjatywy Polskiej, jedna z osób protestujących przed kościołem.
Waldemara B., byłego senatora PiS, oskarżono o znęcanie się nad psem. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Inicjatywa Polska i Fundacja Beagle w Dom zorganizowały akcję przed parafią w Rekownicy. Kilkanaście osób protestowało przeciwko działaniom księdza, który wsparł Waldemara B., byłego senatora PiS. Polityk usłyszał zarzut znęcania ze szczególnym okrucieństwem nad psem.

Waldemar B. miał dwa psy. Jednego psa przywiązał do samochodu i wlókł za autem, gdy czworonóg już nie miał siły biec. W efekcie pies stracił życie. Drugi pies byłego senatora PiS trafił do schroniska.

– Jak się dowiedzieliśmy, ksiądz miał interweniować w kościerskim schronisku w sprawie Hazana, psa, który został odebrany Waldemarowi B. Proboszcz chciał, by zwierzę wróciło do swojego właściciela. Nasze spotkanie w Rekownicy ma formę pokojowego manifestu i działania edukacyjnego – podkreślała Jaskulska. – Liczymy, że proboszcz parafii zrozumie, że nikt nie ma prawa w jakikolwiek sposób stosować przemocy wobec zwierząt, a każdy jej przejaw powinien zostać potępiony. Jesteśmy zbulwersowani, że ktokolwiek próbuje bronić Waldemara B., a tym bardziej ksiądz. Mamy nadzieję, że zrozumie, że nie ma zgody na takie zachowanie – dodała.


Protestujący uważają także, że zachowanie Waldemara B. "uczyniło dużo złego dla całej społeczności". Uczestnicy manifestacji, mieszkańcy powiatu kościerskiego, podkreślali, że wiele osób z tego terenu działa wolontaryjnie na rzecz zwierząt, a "działania Waldemara B. nie mogą przekreślić ciężkiej pracy wielu ludzi".
Czytaj także: Nie uwierzycie co dla rządu robił Waldemar B. Były senator PiS właśnie stracił stanowisko

Wlókł psa za samochodem

Były senator PiS Waldemar B. usłyszał zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad psem. Grozi mu kara 5 lat więzienia. Mężczyzna nie przyznał się do stawianego mu zarzutu.

A wszystko zaczęło się od ujawnienia wstrząsającego nagrania, na którym widać, jak były senator PiS przywiązuje sznurkiem psa do samochodu i rusza autem. Zwierzę było dosłownie wleczone za pojazdem. Policjanci na posesji B. odnaleźli zwłoki zwierzęcia. Wstępnie wiadomo, że to ten sam pies, który był ciągnięty za pojazdem.

Czytaj także: Były senator PiS, który miał ciągnąć psa za autem, trafił do szpitala. Wymowny komentarz Owsiaka


Źródło: koscierzyna.naszemiasto.pl