PiS chce kontrolować Polki nawet za granicą. Kuriozalny list ambasady w Czechach

Adam Nowiński
Czeskie media ujawniły list zaadresowany do byłego już ministra zdrowia Czech Jana Blatnego, który na początku marca wysłał zastępca ambasadora RP w Pradze, Antoni Wręga. Przedstawiciel rządu PiS zaapelował o utrudnienie Polkom dostępu do zabiegu przerywania niechcianej ciąży. Odpowiedź Czech była jasna.
Polska ambasada chce, żeby Czesi ograniczyli możliwość przerywania ciąży dla cudzoziemek. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
O sprawie donosi między innymi czeski tygodnik "Respekt". List z polskiej ambasady dotarł do Ministerstwa Zdrowia Czech 10 marca. Podpisał go chargé d'affaires Antoni Wręga, a jego treść dotyczy poprawki czeskiego Senatu do ustawy o aborcji, która jest obecnie przedmiotem dyskusji w izbie wyższej parlamentu.
Czytaj także: Trybunał Przyłębskiej sobie, Polki sobie. Są dane o kobietach, którym pomogła Aborcja Bez Granic
Nowelizacja ma na celu doprecyzowanie warunków, na jakich cudzoziemki mogą przechodzić zabieg przerwania niechcianej ciąży w Czechach, co głównie sprowadza się do kwestii Polek, które w obliczu niemal całkowitego zakazu aborcji wybierają południowego sąsiada, jako miejsce legalnego przerwania ciąży.


List zaadresowany był do ówczesnego ministra zdrowia, Jana Blatnego. Wręga zapewnia w nim, że Polska szanuje suwerenność Republiki Czeskiej, proces legislacyjny i opinię większości czeskiego społeczeństwa na temat aborcji, ale... "takiej postawy i szacunku dla procesów demokratycznych i wartości kulturowych oczekujemy również od strony czeskiej".
Czytaj także: Darmowa aborcja dla Polek za granicą. Pomoc oferuje Belgia i kraje skandynawskie
Dyplomata pod pojęciem "szacunku dla wartości kulturowych" ma na myśli restrykcyjne prawo w Polsce, które zakazuje aborcji. Przyjęcie nowelizacji ustawy przez Senat doprowadziłoby do "rozkwitu turystyki aborcyjnej" z Polski do Czech, co - zdaniem przedstawiciela rządu - zakłóciłoby relacje między obydwoma krajami.
List Antoniego Wręgi do Ministerstwa Zdrowia Czech

Z punktu widzenia stosunków polsko-czeskich postrzegamy zatem jako niefortunne, jeśli propozycje legislacyjne dotyczące legalizacji komercyjnej turystyki aborcyjnej są otwarcie usprawiedliwione intencją obchodzenia polskiego ustawodawstwa chroniącego nienarodzone życie ludzkie, a propozycje te mają skłonić polskich obywateli do naruszania polskiego prawa. Przyjęcie tak umotywowanej legislacji wydaje nam się krokiem niezgodnym z doskonałymi stosunkami między naszymi krajami.

Odpowiedź czeskiego ministra

Blatný odpisał polskiej ambasadzie pod koniec marca. Stwierdził, że jego resort nie może w żaden sposób wpłynąć na to, co omawiane jest w Senacie. Ponadto przerywanie niechcianej ciąży w Czechach przez cudzoziemki, w tym Polki, jest legalne (zgodne z prawem UE).
Czytaj także: Rząd w Pradze deklaruje: Polki będą mogły przyjechać na legalną aborcję do Czech
źródło: "Respekt"