W "Milionerach" padło podchwytliwe pytanie. "Mianownik w bierniku to?"

Bartosz Świderski
"Milionerzy" słyną z podchwytliwych pytań, które przyprawiają uczestników o zawrót głowy. Tym razem Hubert Urbański zadał jednej z zawodniczek pytanie o "mianownik w bierniku".
Uczestniczka poległa na pytaniu o "mianownik w bierniku". Fot. screen "Milionerzy" TVN.
W odcinku 454. dziewiątego sezonu "Milionerów" swoją grę kontynuowała Magdalena Zając, która pochodzi z Łodzi. Uczestniczka miała możliwość odpowiedzenia na pytanie za 10 tys. zł. Brzmiało ono następująco: "Mianownik w mianowniku liczby pojedynczej to mianownik. A w bierniku?".

Wśród możliwych odpowiedzi podano: a) też mianownik, b) biernik, c) mianownika, d) biernika. Pani Magdalena wytypowała odpowiedź c). Poprawna zaś okazała się odpowiedź a), czyli "też mianownik".

Przypomnijmy, że w 426. odcinku "Milionerów" wystąpiła dziennikarka związana z showbiznesem Justyna Michalska. Uczestniczce udało się przebrnąć przez pierwsze pytania, ale problem pojawił się przy zadaniu za 40 tys. złotych, który przy właściwej odpowiedzi oznaczał dla grającej próg gwarantowany.


Pytanie za 40 tys. brzmiało następująco: "Trzydziestego pierwszego dnia którego miesiąca 1859 roku po raz pierwszy zabrzmiał dzwon na londyńskiej wieży Big Ben?". Wśród czterech odpowiedzi znalazły się: a) kwiecień; b) maj; c) wrzesień; d) listopad.

Aby odpowiedzieć poprawnie na to pytanie, niepotrzebna była tak naprawdę znajomość historii wieży zegarowej należącej do londyńskiego Pałacu Westministerskiego. Kluczowa okazała się wiedza na temat tego, ile dni liczą poszczególne miesiące.
Czytaj także: Dziennikarka poległa na podchwytliwym pytaniu w "Milionerach". Źle policzyła miesiące w roku...