"Życie dało mi trudną lekcję". Chylińska szczerze o macierzyństwie

Weronika Tomaszewska
Agnieszka Chylińska w ostatnim wpisie na Instagramie zdobyła się na szczere wyznania. Piosenkarka postanowiła poruszyć temat macierzyństwa. "Życie dało mi trudną lekcję" – podkreśliła.
Agnieszka Chylińska opowiedziała o swoim macierzyństwie. Fot. Instagram/@agnieszka.chylinska
Chylińska choć jest jedną z najpopularniejszych wokalistek w Polsce, strzeże swojej prywatności jak mało która gwiazda tego formatu. 44-letnia dziś piosenkarka, tekściarka i felietonistka została mamą w swoim drugim małżeństwie.
W 2006 roku przyszedł na świat jej syn Ryszard, cztery lata później córka Estera, a potem 8-letnia dziś Krysia. Chylińska nie dzieli się publicznie ani swoim związkiem z mężem Markiem, ani wizerunkami swoich dzieci.

"Ja nigdy się nie żaliłam i publicznie nie opowiadałam o tym, jak jest mi ciężko z tego tytułu, że dwoje moich dzieci jest dzieciakami szczególnej troski. Nie przypominam sobie też, żeby ktoś mi pomagał, wspierał, jeśli chodzi o tak zwane "państwo" (...) – powiedziała w jednym z filmów na swoim Instagramie


Jednak ostatnio słynna wokalista w mediach społecznościowych publikuje bardzo szczere wpisy, które nawiązują do różnych etapów jej życia. Tym razem otworzyła się na temat macierzyństwa.
Agnieszka Chylińska

Kiedy urodziłam moje dzieci i pojawiły się okoliczności, które dawały mi oczywisty wybór pomiędzy byciem wiecznie rozsiadającą się w roli ofiary lamentującą matką lub zadaniowcem i buntownikiem niezmordowanie walczącym o to, by każde z moich dzieci bez względu na swoje jak to się ładnie mówi "deficyty" mogło mieć dobre i pogodne życie, wybrałam to drugie. Nie bez wahania

Artystka podkreśliła, że napotykała w swoim życiu wiele trudności, lecz stawiała im czoła.

"Chce się uciekać od tego, co trudne, co boli. Mnie moje życie dało trudną lekcję. Wagarowałam jak zwykle, by w końcu wrócić i stanąć twarzą w twarz "z tym, co boli z tym co trwa." I może nie było cudu, ale dało się to wszystko udźwignąć. Może samo przekonanie o tym, że nie jest tak ciężko jak myślałam, było wystarczającym powodem, by trwać, by być, by towarzyszyć..." – czytamy w poście Chylińskiej.
Czytaj także: Taka już jestem rozrzutna? Bzdura. 5 powodów, dla których przepuszczam całą wypłatę