Akcja Ordo Blasfemia. Nergal nie chce, aby w Polsce sądy skazywały za obrazę uczuć religijnych

Diana Wawrzusiszyn
Adam Darski “Nergal” rozpoczął zbiórkę pieniędzy na fundusz wspierający artystów oskarżonych o obrazę uczuć religijnych na podstawie art. 196. Kodeksu karnego. Do akcji Ordo Blasfemia dołączają kolejne osoby.
Akcja Ordo Blasfemia to fundusz wspierający artystów oskarżonych o obrazę uczuć religijnych. Fot. Screen YouTube/ Behemoth
Nazwa kampanii nawiązuje Ordo Iuris i ma być przeciwwagą dla tej i innych fundamentalistycznych organizacji.

Nergal kontra art. 196. KK

Lider zespołu Behemoth jest twarzą kampanii, której celem jest zniesienie prawnego zapisu o obrazie uczuć religijnych, czyli art. 196. Kodeksu karnego. Ordo Blasfemia ma działać na zasadzie funduszu wspierającego artystów w stosunku, do których został złożony akt oskarżenia o możliwości popełnienia przestępstwa.

Na stronie funduszu możemy przeczytać:

„Wielu polskich artystów, w tym ja, wciągnięto do sal sądowych, na nasz własny znaczny koszt, aby bronić się przed bezsensownymi prawami o bluźnierstwie wprowadzanymi przez wątłych polityków. Ich zamiarem jest cenzurowanie każdego, kto nie przestrzega archaicznych praw religijnych zawartych w artykule 196 . Nadszedł czas, by polscy artyści stawili opór - dołącz do nas w Ordo Blasfemia ”.
W sieci pojawiło się także krótkie wideo promujące akcje w języku angielskim.

Art.196. KK – czego dotyczy?

Zapis o obrazie uczuć religijnych był w ostatnim czasie nader często używany przy uzasadnianiu wyroków.
art. 196. Kodeksu karnego

Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Z tego paragrafu odpowiadała Elżbieta Podleśna, autorkę „tęczowej” Matki Boskiej Częstochowskiej. Również ten artykuł pojawił się na akcie oskarżenia dyrektora Muzeum Narodowego ściąga z „kontrowersyjne” wystawy prac Natalii LL i Katarzyny Kozyry. Tym paragrafem bardzo często posługuje się też Ordo Iuris. Na stronie organizacji dostępny jest nawet specjalny wzór do pobrania o zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Link >>
Czytaj także: Ordo Blasfemia to odpowiedź na "katolicki reżim". Do kampanii Nergala dołączyły kolejne znane osoby

Ordo Blasfemia – co to?

Akcja Ordo Blasfemia ma dwa główne cele. Po pierwsze ma być funduszem wspierającym artystów oskarżonych o obrazę uczuć religijnych. Jej drugim celem jest też zmiana art. 196. Kodeksu karnego,


Za pośrednictwem strony można wpłacić dowolną sumę na fundusz wsparcia artystów. Do tej pory udało się zebrać 43 825 funtów ( co daje 231 807 zł przy obecny kursie walut). Na fundusz wpłaciło ponad 2 tys. osób.

Na stronie kampanii znajduje się też petycja w sprawie zniesienia zapisu o obrazie uczuć religijnych.

Nazwa akcji Ordo Blasfemia nawiązuje do fundamentalistycznej organizacji
Ordo Iuris. A samo słowo “blasfemia” oznacza bluźnierstwo, świętokradztwo.

Nergal pod okiem prokuratury

Pomysłodawcą i założycielem zbiórki jest Adam Nergal Darski, który od 10 lat mierzy się z konsekwencjami zastosowaniu paragrafu o obrazie uczuć religijnych. Pierwsza sprawa sądowa Darskiego zaczęła się w 2008 r. i przez lata wracała do kolejnych sądów, by ostatecznie zakończyć się w 2015 r. podtrzymaniem wyroku uniewinniającego przez Sąd Najwyższy. Dotyczyła podarcia Biblii na scenie podczas koncertu w Gdyni.
Obecnie toczą się trzy postępowania przeciwko muzykowi, najnowsze z nich dotyczy obrazu Maryi, który Darski sfotografował, trzymając na nim swój but. Śledztwo zostało wszczęte po zawiadomieniach Ordo Iuris i Towarzystwa Patriotycznego. Wcześniej został skierowany wobec niego akt oskarżenie za rzeźbę penisa z krzyżem.

Nergal w wywiadzie dla Gazety Wyborczej tłumaczy, dlaczego zdecydowała się powołać fundusz:
Adam Darski "Nergal"

Moja misja z założonym przeze mnie Ordo Blasfemia i całą tą zbiórką to powiedzenie wszystkim, że mamy w Polsce poważny problem z wolnością słowa i swobodą artystyczną. Próbuje się cenzurować rzesze ludzi twórczo aktywnych. Ale nie tylko. Ludzie muszą w końcu zrozumieć, że zaczyna się od artysty czy pisarza, a następnie, panie Kowalski i pani Kowalska, przyjdą po was, bo napisaliście coś niefajnego o jaśnie panującej nam partii czy o Kościele na swoim Facebooku czy Instagramie. I ktoś was po prostu za to dojedzie w sądzie. Za chwilę to już może nie być tylko problem pomalowanego na ryju grajka.

Do Ordo Blasfemia dołączają kolejne osoby

Nergal pochwalił się w niedawno mediach społecznościowych, że kolejne osoby, dołączyły do akcji Ordo Blasfemia. W sesji zdjęciowej promującej akcję wzięli udział:

Zespół Behemoth jest popularny także poza granicami naszego kraju, między innymi, dlatego Darski zdecydowała się na nadanie zbiórce międzynarodowego charakteru. O akcji zrobiło się głośno także w zagranicznych mediach, temat funduszu Nergala pojawił się w BBC, Der Spiegel, The Guardian oraz Independent.
Czytaj także: Papież obraża uczucia religijne polskich katolików? "Dawno przekroczyliśmy granice absurdu"