"Od dawna jestem zgodzony ze sobą". Piasek udzielił pierwszego wywiadu po coming oucie

Bartosz Świderski
Andrzej Piaseczny udzielił pierwszego wywiadu po premierze swojej płyty i głośnym wyznaniu. W poniedziałek był gościem instagramowego programu Agaty Młynarskiej.
Andrzej "Piasek" Piaseczny udzielił pierwszego wywiadu po coming oucie Zrzut z ekranu/instagram.com/agata_mlynarska
"Piękna, wesoła płyta z przesłaniem! 50/50 – czyli 10 piosenek w muzycznym, urodzinowym prezencie dla Andrzeja od 10 wspaniałych artystów. Najwięcej zamieszania zrobiła piosenka 'Miłość' z muzyką Majki Jeżowskiej. Uznano ją za coming out Andrzeja". (...) Dziękuję Andrzeju za ten wieczór, za klasę, szczerość i odwagę. Gratuluję płyty, która kradnie serca – napisała Agata Młynarska.

W programie #agatasiękręci artysta odniósł się do swojego "wyjścia z szafy". – Ja naprawdę od dawna jestem zgodzony ze sobą, z wczoraj na dziś kompletnie się nic nie zmieniło, ale nie będę uciekał od odpowiedzi na najbardziej trudne pytania, bo takie się pojawiają. Mam świadomość, że otworzyłem dyskusję, która będzie miała ciąg dalszy. Nie nastąpi to prędko, ale nastąpi dlatego, że ten kurz musi opaść, a potem wzbijemy go ponownie – powiedział. Andrzej "Piasek" Piaseczny przyznał, że czuje, że jest teraz w dobrym miejscu, jest uśmiechniętym człowiekiem i ten uśmiech czerpie z "siły, którą zdecydował się mieć".


Może cię zainteresować także: Piasek robił coming out w swoich tekstach? Te piosenki dziś nabierają nowego znaczenia

Utwór promujący nową płytę dedykuje mniejszościom seksualnym. W czerwcu, który jest miesiącem wspierania równości, odbędzie się premiera singla "Miłość" i teledysku. Artysta przyznał również rację Agacie Młynarskiej, która powołała się na posty grupy "Miłość nie wyklucza": dziennikarka podkreśliła, że coming out musi odbyć się na zasadach osoby, która się na coming out decyduje i lepiej darować sobie mówienie, że "wszyscy wiedzieli od lat".

Artysta odniósł się też ogólnie do grup wykluczanych społecznie i swojej wiary (jest osobą wierzącą). – Dla mnie wiara jest miłością. (...) Nagle znaleźliśmy się pod rządami osób, które wiarę wyprowadziły na usta. Zadaję sobie pytanie, jak ci ludzie, którzy wierzą w Boga, mogą być tak niegodziwi, jak są? Nie umiem sobie odpowiedzieć na to pytanie. (...) Mają Boga na ustach, ale wykluczają kogoś z godności, praw człowieka i mówią, że zwierzęta nie mają praw – mówił.