TVN24 ujawniło, ilu ochroniarzy ma Kaczyński. Policjanci nazywają siebie "cieciami"
Reportaż "Czarno na Białym" TVN24 przyjrzał się kwestii bezpieczeństwa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Naczelny polski polityk ma ochronę, jakiej mogłaby spodziewać się niejedna głowa państwa. A podatników kosztuje to trzykrotnie więcej. Policjanci za to niechętnie chwalą się posadą.
Ile kosztuje ochrona Kaczyńskiego?
Jarosław Kaczyński chroniony jest przez policję oraz prywatną firmę. Jako wicepremierowi należy mu się ochrona, jednak tą powinien zapewnić SOP. Zatrudnienie dodatkowych jednostek kosztuje podatników trzykrotnie więcej. Polacy za ochronę prezesa płacą kolosalne sumy de facto z własnych kieszeni.– Nawet Kaczyński nie jest w stanie zaufać temu, co zrobili jego ludzie w służbach specjalnych i w byłym BOR-ze. To taki obraz państwa, w którym nawet władza nie ma zaufania do ludzi władzy – komentował Marcin Kierwiński z PO – Skoro szef służb nie ma zaufania do służb, to jak do takiego państwa zaufanie mają mieć Polacy? – dodał.
Ilu policjantów pilnuje domu Kaczyńskiego?
Domu Kaczyńskiego pilnuje dziennie nawet 40 policjantów, w tym tajniaków. Prezes zatrudnia też prywatną firmę ochroniarską "Grom Group", która pilnuje jego bezpieczeństwa. Policjanci ponoć niechętnie chwalą się posadą i nazywają się "cieciami".
Według niektórych polityków, prezes PiS woli zainwestować w prywatną firmę ochroniarską, bowiem nie ufa nikomu i wszędzie dopatruje się teorii spiskowych. Politycy opozycji zwracają uwagę na kuriozum sytuacji, w której naczelny polityk tak bardzo boi się własnych obywateli.
To, że prezes boi się "ludu" i nie ufa Polakom wiadomo nie od dziś. Najlepiej ujawniły to zdjęcia ze Strajku Kobiet pod koniec 2020 r., kiedy domu Kaczyńskiego strzegło ponad 600 (!) policjantów. Obstawa wygląda wręcz nierealnie, a Żoliborz zamienił się w "twierdzę".
Czytaj także: Twierdza. Ujawniono, ilu policjantów pilnowało domu Kaczyńskiego podczas niedzielnego strajku
źródło: TVN24