Znakomity wieczór Piotra Zielińskiego. Bramka, asysta i awans na podium Serie A

Krzysztof Gaweł
Piotr Zieliński jest pod koniec sezonu 2020/2021 w znakomitej formie. We wtorek Polak strzelił gola i zaliczył asystę, a jego SSC Napoli ograło Udinese Calcio 5:1 (2:1) i znów jest wiceliderem Serie A. Zespół Gennaro Gattuso twardo walczy o podium i miejsce w Lidze Mistrzów.
Piotr Zieliński jest w kapitalnej formie pod koniec sezonu Serie A Fot. SSC Napoli
SSC Napoli na Stadio Diego Armando Maradona gościło we wtorek przeciętnie grający w tym sezonie zespół Udinese Calcio w meczu, który otwierał 36. kolejkę Serie A. Azzurri chcieli wygrać i wskoczyć na pozycję wicelidera, zmuszając rywali w walce o podium - Atalantę Bergamo, AC Milan i Juventus Turyn - do odrabiania strat w kolejnych dniach.
Czytaj także: AC Milan zmiażdżył Juventus Turyn w hicie. Wojciech Szczęsny bezradny

Piłkarze Gennaro Gattuso otworzyli wynik w 28 minucie gry, a bohaterem został Piotr Zieliński, najjaśniejsza postać Napoli w końcówce sezonu 2020/2021. Polski pomocnik uruchomił podaniem w pole karne Victora Osimhena, ten przegrał pojedynek sam na sam z Juanem Musso, ale odbił piłkę pod nogi "Ziela", który strzelił ósmego gola ligowego w sezonie.

Trzy minuty później było już 2:0, a Piotr Zieliński cieszył się z asysty, a pięknym strzałem w samo okienko bramki Zebr popisał się Fabian Ruiz. Goście szybko dali się zdominować, a miejscowi nacierali i grali z wielką werwą. A rywale skarcili ich za to tuż przed przerwą, gdy gola dla Udinese zdobył Stefano Okaka. To był jednak incydent przy pracy.

Po zmianie stron neapolitańczycy wciąż atakowali i wciąż strzelali gole. W 57. minucie aktywny Hirving Lozano wykorzystał koszmarny błąd Juana Musso i podwyższył na 3:1. Czwartego gola strzelił dla Napoli Giovanni Di Lorenzo, który z bliska dobił piłkę do bramki, a wynik na 5:1 ustalił w doliczonym czasie gry Lorenzo Insigne. Piotr Zieliński został zmieniony przez Elifa Elmasa w 76. minucie meczu.


Efektowne zwycięstwo dało SSC Napoli awans na pozycję wicelidera rozgrywek, tuż za plecy Interu Mediolan. Azzurri muszą czekać na to, jak spiszą się w 36. kolejce wielcy rywale do miejsca na podium i awansu do Ligi Mistrzów. Na dwie kolejki przed końcem Serie A zespół Gennaro Gattuso gra równo, skutecznie i jest blisko celu, po którym na początku sezonu nikt w klubie nawet nie marzył.