"Dziwna akcja, policja ganiała ludzi po parku". Tak się skończył wypoczynek studentów

Adam Nowiński
– To była dziwna akcja, policja ganiała ludzi po parku – mówi "Gazecie Olsztyńskiej" jeden ze studentów, który w poniedziałek wypoczywał wraz z kilkudziesięcioma osobami na terenie kampusu w Kortowie. Nie była to zorganizowana impreza, ale mimo to straż uniwersytecka poprosiła o asystę policji - z uwagi na covid.
"Impreza" w olsztyńskim Kortowie zakończyła się interwencją policji. Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Gazeta
– Przyszliśmy kulturalnie sobie posiedzieć na kocyku. Było dużo osób przez pogodę, nie ma co się dziwić – mówi "Gazecie Olsztyńskiej" uczestniczka zdarzenia.

– Każdy siedział, grillowal, nic takiego tam się nie działo. Jak zrobiło się już ciemno, to zaczęła jeździć straż kortowska. Chyba coś mówili przez megafony, ale nie pamiętam. No ale nikt się nie rozszedł. I wtedy przyjechała policja. Zajechali z dwóch stron, wszyscy zaczęli iść w stronę lasu, nikt nie chciał dostać mandatu. Było miło, kulturalnie. Tyle że dużo osób – komentuje studentka.

Straży uniwersyteckiej, która pilnuje porządku na kampusie, nie spodobał się fakt wieczornych tłumów studentów siedzących na plaży w Kortowie. Dlatego z megafonów zaczęła apelować o rozejście się. Gdy to nie dało efektów, wezwano policję. – Oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie z prośbą o wsparcie od przedstawicieli straży uniwersyteckiej. Z otrzymanych informacji miało wynikać, że na terenie kampusu przy plaży kortowskiej gromadzą się młode osoby i nie stosują się do apeli dotyczących przestrzegania reżimu sanitarnego. Na miejsce zostały wysłane policyjne patrole. Już na sam widok oznakowanych radiowozów część osób rozeszła się z miejsca zdarzenia – powiedział gazecie Andrzej Jurkun z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.


– Przypominamy, że w dalszym ciągu obowiązują nas przepisy dotyczące reżimu sanitarnego. Ze względu na sytuację epidemiologiczną w kraju, apelujemy aby nie podejmować zbyt pochopnych decyzji, które mogą zagrażać życiu i zdrowiu naszej społeczności – przypomniał policjant.

Sęk w tym, że w dzień nikomu nie przeszkadzały tłumy na kampusie. Problem pojawił się po tym, jak zaszło słońce.

– To była dziwna akcja, policja ganiała ludzi po parku. Później jeździły z 4 duże radiowozy po Kortowie i podjeżdżali do każdej większej grupki ludzi. Nie rozumiem, czemu tam przyjechała policja, każdy miał swój kocyk i siedział na nim w spokoju. Nikt nic złego nie zrobił – mówi jeden ze studentów.
Czytaj także: Studenci medycyny w gęstym tłumie czekali na kolokwium. "Zorganizowali nam koronaparty"
źródło: "Gazeta Olsztyńska"