Rozprawa ws. spadku po Krzysztofie Krawczyku. Syn muzyka chce, "żeby prawda wyszła na jaw"

Bartosz Świderski
W środę (19 maja) w zgierskim sądzie odbyła się rozprawa dotycząca spadku po zmarłym Krzysztof Krawczyku. Jak się okazuje, jedyny syn wokalisty nie został uwzględniony w testamencie. Całość została przepisana żonie, Ewie Krawczyk. O co będzie się ubiegał Krzysztof Krawczyk Junior?
Krzysztof Krawczyk Junior pojawił się na rozprawie sądowej dotyczącej spadku po zmarłym ojcu. Fot. Michał Mutor / Agencja Gazeta

Krzysztof Krawczyk sporządził dwa testamenty


Fakt podaje, że Krzysztof Krawczyk sporządził jednak dwa testamenty. Pierwszy w 2002 roku, natomiast drugi 15 września 2020 r., z którego wynika, że spadkobierczynią jest w całości Ewa Krawczyk. Piosenkarz zapisał żonie cały majątek oraz prawa do swoich utworów.

Jedyny biologiczny syn gwiazdora pojawił się na rozprawie sądowej. – Chcę tylko, żeby prawda wyszła na jaw. Ja się niczego nie boję, bo niczego nie oczekiwałem. Tylko teraz zostałem sam, nie ma mamy, nie ma taty. Przedtem miałem chociaż świadomość że tata jest – mówił Krzysztof Igor Krawczyk w rozmowie z tabloidem.

Krzysztof Krawczyk Junior będzie starał się o zachowek


Kilka dni temu adwokat syna Krawczyka, Monika Kucwaj-Zarzycka, w wywiadzie dla Plejady wyjaśniła, że zgodnie z ostatnią wolą wokalisty, spadek trafi w ręce jego żony, a Krawczyk Junior może starać się o zachowek.


Niepełnosprawny 47-latek nie wie w jakim stanie zdrowotnym był jego ojciec w momencie spisywania testamentu, bo przez kilkanaście ostatnich miesięcy, był od niego izolowany.

– Syn piosenkarza, jak sam podkreśla, w ostatnich miesiącach był izolowany od ojca. Nie ma szczegółowej wiedzy w jakim stanie był jego ojciec podczas spisywania testamentu. Wiadomym jest jedynie, że dokument został sporządzony przez notariusza w domu gwiazdora. Bliższe okoliczności ostatniej woli Krzysztofa Krawczyka będą ustalane w toku postępowania sądowego – mówiła mecenas.

Posiedzenie zostało odroczone ze względu na istnienie poprzedniego testamentu. Sąd musi sprawdzić, czy oba dokumenty nie zawierają znaczących sprzeczności.

Przypomnijmy, że w programie "Uwaga!" na antenie TVN przedstawiono historię Krzysztofa Krawczyka Juniora. W pierwszej części dokumentu ujawniono, że 47-latek żyje na granicy bezdomności. Druga część reportażu dotyczyła relacji syna z ojcem.
Czytaj także: Gonciarz odgryzł się osobom, które z niego drwiły. Przy okazji polecił książkę byłej partnerki
źródło: fakt.pl