Przymusowe lądowanie w Mińsku. Ujawniono nagranie rozmowy pilota z kontrolerami

Weronika Tomaszewska-Michalak
Władze departamentu lotnictwa ministerstwa transportu Białorusi opublikowały we wtorek nagranie rozmowy między pilotem samolotu linii Ryanair a kontrolerami na lotnisku w Mińsku. Zapis opublikowany w mediach publicznych różni się od tych z niezależnych redakcji.
Opublikowano nagrania rozmów pilota z wieżą, przed przymusowo przerwanym lotem. Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
Departament lotnictwa ministerstwa transportu Białorusi 25 maja wypuścił nagranie rozmowy między pilotem samolotu linii Ryanair a kontrolerami na lotnisku w Mińsku. Jednak po paru godzinach strona z linkiem do rozmów była już niedostępna. Cytaty pochodzą z relacji w mediach niezależnych, m.in. w Radiu Swaboda.
Wynika z nich, że kontroler poinformował pilota o tym, że na pokładzie samolotu jest bomba, która "może zostać wysadzona nad Wilnem". "Ze względów bezpieczeństwa rekomendujemy lądowanie w UMMS (port lotniczy w Mińsku)" – mówił kontroler.


"Rozumiem, proszę o nowy kurs" – odpowiedział pilot. Następnie zapytał, skąd pochodzi informacja o bombie. "Służba bezpieczeństwa lotniska poinformowała, że otrzymała maila" – podał Mińsk.

"Rozumiem. Służba bezpieczeństwa lotniska w Wilnie czy z Grecji?" – pytał pilot. Kontroler odparł, że "wiadomość była wysłana do kilku portów lotniczych". "Jeszcze raz. Skąd jest rekomendacja o przekierowaniu (samolotu) do Mińska? Od kogo pochodzi? Od firmy, od kierownictwa lotniska wylotu czy lotniska docelowego?" – zapytał raz jeszcze pilot.

"To jest nasza rekomendacja" – odpowiada kontroler.

W niedzielę 23 maja na antenie białoruskiej telewizji państwowej ONT i Biełaruś 1 puszczono ten zapis w formie dźwiękowej z podpisami po rosyjsku. W ostatniej wymianie zdań mówiący byli zamienieni miejscami.

Media państwowe podały wtedy, że to załoga samolotu wypowiedziała słowa: "To jest nasza rekomendacja", przekonując, że "inicjatywa lądowania na Białorusi pochodziła od pilotów".

Przypomnijmy, że 23 maja samolot linii Ryanair z Aten do Wilna musiał awaryjnie lądować w Mińsku. Podróżował min m.in. białoruski opozycjonista Raman Pratasiewicz. Po wylądowaniu został on zatrzymany wraz ze swoją partnerką, Sofią Sapiegą.
Czytaj także: To władze Polski nie dały azylu Pratasiewiczowi. "Czekał, ale decyzji nie otrzymał"