Wielki pech i problemy. Polska kadra trenuje bez lidera, który utknął na lotnisku
Grzegorza Krychowiaka nie było na zgrupowaniu reprezentacji Polski pierwszego dnia, nie było także drugiego dnia pracy. Powód? Po krótkich wakacjach piłkarz Lokomotiwu Moskwa utknął na lotnisku i nie był w stanie dotrzeć do Opalenicy. Ma się zjawić we wtorkowy wieczór, by już w środę trenować z zespołem.
Czytaj także: Sławomir Peszko szczerze o szansach Polaków w Euro 2020. "Czy kadra rokuje? Dla mnie nie"
Test powtórzono, zawodnik dostał zielone światło i do Londynu leciał na gwałt prywatnym samolotem, by zdążyć na szlagier na Wembley. Zagrał znakomicie, w drużynie Portugalczyka jest kluczową postacią, co widać po eliminacjach MŚ. Trzy mecze, trzy razy 90 minut, świetne noty. Niestety asa Lokomotiwu Moskwa wciąż nie ma na zgrupowaniu polskiej kadry. Dlaczego?
Bo po sezonie klubowym w Rosji ruszył z żoną na wakacje w Egipcie. I gdy miał wrócić do Polski na zgrupowanie, uciekł mu samolot i Grzegorz Krychowiak utknął na lotnisku. Czekając na przesiadki i kolejne połączenia może tylko obserwować, jak koledzy trenują pod Poznaniem. Kiedy dotrze? Ponoć we wtorek, o ile dostał się do Frankfurtu nad Menem.
W czasach pandemii podróże lotnicze też są trudniejsze, niż bywało to kiedyś. Czekając na Krychowiaka sztab kadry rozpoczął treningi taktyczne, media zostały z zajęć wyproszone we wtorek po kwadransie rozgrzewki. W środę piłkarzy czekają dwie dawki zajęć, a selekcjoner zgodził się, by do zawodników dołączyły rodziny, które pozostaną w ośrodku do niedzieli.
Występ w fazie grupowej mistrzostw Europy Biało-Czerwoni zainaugurują 14 czerwca meczem ze Słowacją w Sankt Petersburgu. Pięć dni później w Sewilli ich rywalem będzie Hiszpania, a 23 czerwca ponownie w Rosji zmierzą się ze Szwecją. Awans do fazy pucharowej uzyskają dwie lub trzy najlepsze drużyny.