Ile pieniędzy zarobili posłowie w nowej KRS? "To nieadekwatne i gorszące wynagrodzenia"

Sebastian Kaniewski
Kwoty, które posłowie Prawa i Sprawiedliwości zarobili w nowej Krajowej Radzie Sądownictwa, mogą robić wrażenie. Rekordziści tacy jak poseł Bartosz Kownacki i Arkadiusz Mularczyk otrzymali dodatkowo nawet ponad 100 tysięcy złotych!
Kwoty, które posłowie Prawa i Sprawiedliwości zarobili w nowej Krajowej Radzie Sądownictwa mogą robić wrażenie Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Z oświadczeń majątkowych polityków jasno wynika, że za pracę na rzecz Rady w ostatnim roku Bartosz Kownacki otrzymał 122 tysiące złotych, natomiast Arkadiusz Mularczyk 110 tysięcy. Jak to w ogóle możliwe? Całej sytuacji dziwi się również Maria Ejchart-Dubois z Inicjatywy Wolne Sądy.

– Pełniąc jednocześnie inne obowiązki, obowiązki poselskie, to wydaje się niemożliwe, to jest jakiś sposób na dorobienie sobie – mówiła Ejchart-Dubois w rozmowie z TVN24.

Członkowie KRS za każdy dzień posiedzenia inkasują niemal tysiąc złotych diety. W zeszłym roku odbyło się aż 56 posiedzeń, dlatego też każdy członek obecny na wszystkich posiedzeniach zainkasował przez rok 54 tysiące złotych. Posłowie Mularczyk i Kownacki otrzymali niemal dwa razy więcej.
Oprócz wynagrodzeń za podstawowe posiedzenia dochodzą także diety za komisje oraz resztę obowiązków. Mimo tego zarobki posłów i tak wydają się być kosmiczne. – Jeżeli poseł pobiera z dodatkowej pracy w KRS większe uposażenie niż dieta poselska, to coś tu wyraźnie jest nie tak – uważa Dorota Zabłudowska, przedstawicielka Stowarzyszenia Sędziów Polski.
Posłowie PiS w nowej KRS swoją funkcję łączą z pracą w Sejmie, za co również otrzymują wynagrodzenie. Przypomnijmy, że w grudniu podczas jednego z posiedzeń poseł Mularczyk ani razu nie odezwał się mimo przekazania mu głosu, ponieważ "jednocześnie uczestniczył w innym spotkaniu". Mimo tego za taką pracę również otrzymał dietę.


– Trudno oczekiwać, żeby ktoś pracował za darmo, ale te wynagrodzenia są nieadekwatne i gorszące – uważa Dorota Zabłudowska.

Czytaj także: Posłowie nie płacą podatku od diety. Dlaczego?