W Szczytnie odkopali i odbudowali ruiny krzyżackiego zamku. Nowa atrakcja na Mazurach

Bartosz Świderski
Na turystycznej mapie Polski pojawił się kolejny zamek. A dokładniej odrestaurowane ruiny zamku. I to nie byle jakiego, bo mowa o zamku krzyżackim w Szczytnie, który większość z was może kojarzyć z "Krzyżaków" Henryka Sienkiewicza. W sobotę 5 czerwca miało miejsce oficjalne otwarcie po zakończeniu prac archeologiczno-rewitalizacyjnych.
Ruiny zamku krzyżackiego w Szczytnie to nowa atrakcja turystyczna na Mazurach. Fot. Materiały prasowe miasta Szczytno
Jedni kojarzą Szczytno z policją – w końcu to tutaj mieści się najbardziej znana szkoła policyjna w Polsce. Drudzy z Krzysztofem Klenczonem z "Czerwonych Gitar", który pochodzi z tego mazurskiego miasta. A jeszcze inni znają je z "Krzyżaków", których akcję Henryk Sienkiewicz umieścił m.in. w Szczytnie.
To dokładnie w tym zamku więziono legendarnego Juranda ze Spychowa, którego okaleczono poprzez wydłubanie oka. Tyle literackiej fikcji, bo sam zamek jest jak najbardziej prawdziwy. Choć dziś to bardziej ruiny zamku, którego historia sięga aż XIV wieku, gdy wznieśli go tutaj Krzyżacy. Pełnił funkcję obronną, był siedzibą Starosty Książęcego, a także rezydencją myśliwską.

Od początku lat 90. ruiny jednak niszczały i jeśli były jakąś atrakcją, to jedynie dla lokalnej młodzieży, która spędzała na ruinach wieczory lub przychodziła po nich poskakać. W praktyce daleko było im do miana atrakcji turystycznej z prawdziwego zdarzenia.
Tak było do dziś. W sobotę 5 czerwca w samo południe miało miejsce oficjalne otwarcie zrewitalizowanych ruin. Prace trwały około trzech lat i kosztowały ponad 15 mln złotych (połowę tej kwoty pokryła Unia Europejska). Całość odbywała się pod nadzorem konserwatora zabytków, który czuwał nad bieżącymi pracami i ostatecznym kształtem.
W trakcie rewitalizacji odkryto fragmenty zamkowych podziemi, piwnic, przejść pomiędzy nimi, a także części piwniczki na amunicję czy karcer. Całość robi wrażenie i jeśli kiedyś byliście w Szczytnie, będziecie w szoku jak inaczej dziś wygląda to miejsce.

Zamek faktycznie odkopano i nadbudowano. Można wchodzić na basztę czy zejść do podziemi. Same ruiny otacza klimatyczna fosa z prawdziwego zdarzenia, a do środka można dostać się specjalnie zbudowaną na tę okazję kładką.
– Myślę, że to miejsce stanie się dużą atrakcją turystyczną. Zamków krzyżackich jest dużo, ale ten jeden jest związany z Sienkiewiczem i jego powieścią. Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie do zamku, ale i do całego miasta, bo Szczytno naprawdę rozwija żagle – mówi burmistrz miasta Krzysztof Mańkowski.

Poza samymi ruinami zamku w środku będą dwie sale wystawowe i edukacyjne, pokazujące historię miejsca i tamtejszych realiów. Miejsce będzie łączyć średniowiecze z teraźniejszością. W ruinach będą odbywały się koncerty, wystawy, imprezy okolicznościowe oraz zajęcia edukacyjne dla dzieci.


Ruiny krzyżackiego zamku największe wrażenie robią wieczorem, kiedy są podświetlane, by jeszcze podbić wrażenie. A to jest naprawdę duże, ruiny znajdują się niemal przy samym jeziorze, a z drugiej strony jest piękny, duży i historyczny ratusz.
Czytaj także: Niektórzy wyjechali i wrócili, inni nigdy nie chcieli się wynieść. Tak Polaków przyciąga Szczytno