Euforia w Italii po meczu otwarcia ME. "To nie wydaje się realne. Powrót do normalności"
Włosi są w euforii po zwycięstwie reprezentacji na początek Euro 2020 z Turcją (3:0). Skromna ceremonia otwarcia, a później kapitalny mecz sprawiły, że w nękanym przez pandemię kraju kibice znów mogli śpiewać, cieszyć się i być razem. "To zwycięstwo może być symbolem restartu i powrotu do normalności" - cieszą się dziennikarze.
Czytaj także: Pokaz siły i fantastyczny początek Włochów. Zdeklasowali rywala w meczu otwarcia Euro 2020
Odrodzenie i radość dzięki Euro 2020
"Włochy znów nie spały i siedziały przed przed telewizorem, ale tym razem nie po to, by słuchać informacji o zakażeniach, ale jak za dawnych dobrych czasów: by jeść pizzę, pić piwo i trzymać trójkolorową flagę. Ten entuzjazm, ta adrenalina, to braterstwo, to coś co tylko reprezentacja Włoch jest w stanie wyzwolić w ludziach" - te słowa oddają nie tylko radość z triumfu nad rywalem, ale też z symbolicznego triumfu nad pandemią.
Inny poczytny dziennik włoski, "La Repubblica", zamieścił wymowny tytuł "Viva l’Italia" po meczu otwarcia Euro 2020. I opisał nie tylko spotkanie z Turcją, ale też wielką radość fanów, którzy dopingowali Azzurrim poza Stadio Olimpico. "Około tysiąc fanów obserwowało mecz na dużym ekranie ustawionym wzdłuż via dei Fori Imperiali w Rzymie. Trzy bramki i zwycięstwo wzbudziły wielką radość, zwłaszcza młodych, którzy po półtorarocznej walce z pandemią wracają, aby móc obejrzeć mecz Euro 2020 na placu. 'To nie wydaje się realne. Powrót do normalności to wielka przyjemność' - mówił jeden z fanów. To wielki prezent, który przyniósł nam rok 2021" - czytamy w dzienniku.
Wieczór, na który Italia czekała ponad rok
"Na Stadio Olimpico reprezentacja Roberto Manciniego przedłużyła swoją świetną passę, do tego popisała dojrzałym i przekonującym występem. Po samobójczej bramce Demirala oraz trafieniach Immobile i Insigne wygraliśmy 3:0 i czekamy już na środowy mecz ze Szwajcarią. Nie mogło być dla nas słodszej nocy w Rzymie, niż ta piątkowa" - raduje się dziennikarz "La Stampy", który dał w swoim dzienniku tytuł "Włochy znów wielkie".
Il Corriere dello Sport cytuje słowa trenera Roberto Manciniego, który jest bohaterem w Italii i stał się symbolem zwycięstwa. "W takich meczach potrzebujesz każdego wsparcia. Dostaliśmy wsparcie od kibiców i moja drużyna grała naprawdę dobrze. To było bardzo ważne, aby dobrze turniej i myślę, że nasze zwycięstwo to wielka satysfakcja dla wszystkich Włochów. Mam nadzieję, że takich wieczorów będzie więcej. Wembley? Przed nami długa droga, brakuje jeszcze tylko sześciu zwycięstw" - mówił opiekun Azzurrich, który zadedykował triumf całej Italii.