Sąd w Gorzowie wydając wyrok pominął orzeczenie TK. Wyjaśnił, że to przez dublera w składzie
Gorzowski sąd jako jeden z pierwszych w Polsce powołał się na wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który stwierdził, że obecność dublera w składzie Trybunału Konstytucyjnego narusza Konwencję Praw Człowieka. Sąd w Gorzowie Wielkopolskim tym samym pominął w prowadzonej sprawie wyrok TK.
Ostatecznie sąd oddalił zażalenie właściciela plantacji, ale zanim to zrobił zbadał... konstytucyjność przepisu Prawa łowieckiego ws. odszkodowań, chociaż w 2019 roku wykonał to Trybunał Konstytucyjny.
Gorzowski sąd zdecydował się na takie działanie, gdyż w składzie orzekającym TK był Mariusz Muszyński, tzw. dubler obsadzony przez PiS na miejsce prawidłowo wybranego sędziego. Tłumacząc nieuwzględnienie wyroku TK w orzekanej sprawie, powołano się na wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który stwierdził, że obecność dublera w składzie Trybunału Konstytucyjnego narusza Konwencję Praw Człowieka
"Skład powołany do wydania orzeczenia w TK był wadliwy, nieprawidłowy i nie można było go uznać za sąd ustanowiony zgodnie z ustawą (...) Sąd nie może oprzeć orzeczenia na wyroku TK, jeżeli w jego składzie zasiadał tzw. dubler. Taki skład nie gwarantuje obywatelom prawa do sprawiedliwego procesu" – czytamy w uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego w Gorzowie.
Zdaniem profesorów prawa, m.in. prof. Ewy Łętowskiej sądy mają prawo do orzekania ws. zgodności przepisów prawa z Konstytucją w konkretnej sprawie. Inaczej postrzega to obóz rządzący, m.in. wiceminister Marcin Warchoł, który w jednym z wywiadów twierdził, że takie działanie jest niedopuszczalne.źródło: "Gazeta Wyborcza"