Rzecznik rządu: Atak cybernetyczny nie tylko na Dworczyka. Dotyczy bardzo wielu osób

Agata Sucharska
We wtorek na antenie TVP rzecznik rządu Piotr Müller podkreślał, że ataki cybernetyczne nie dotyczą jedynie szefa KPRM Michała Dworczyka, ale też bardzo wielu innych osób. Szczegółowe informacje na temat zakresu ataków hakerskich mają zostać podane wkrótce do publicznej informacji.
Kto padł ofiarą ataków cybernetycznych? Müller: Dotyczy to wielu osób. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Piotr Müller odniósł się także do kwestii odpowiedzialności Michała Dworczyka za wycieki rozmów z jego prywatnej skrzynki mailowej. Rzecznik rządu na pytanie, czy szef KPRM może ponieść jakieś konsekwencje odpowiedział, że "nie ma o tym mowy". Wskazał, że jest to atak cybernetyczny przeprowadzony z Rosji, a podobne miał miejsce w Wielkiej Brytanii, USA czy Francji.

– W związku z tym my jesteśmy ofiarami tego ataku. Zresztą będziemy zaraz ofiarami dalszych działań dezinformacyjnych, w związku z tym absolutnie tutaj nie ma mowy o tym, żeby minister Dworczyk ponosił konsekwencje, tylko że musimy się bronić przed tym, co niestety ze wschodniej części Europy do nas przychodzi – dodał.


Jednocześnie zapowiedział, że szczegóły informacji co do liczby i zakresu w tym tygodniu się pojawią już też publicznie. – Chcemy wprost po dokonaniu tych ostatnich analiz pokazać skalę tego ataku, tak aby wszyscy wiedzieli, że nie dotyczy to tylko ministra Dworczyka, tylko naprawdę wielu osób bez względu na barwy polityczne – powiedział rzecznik rządu w TVP1.
Informacja na temat ataków cybernetycznych miała zostać przekazana podczas obrad Sejmu, które zdecydowano się utajnić i przekazać jedynie posłom. W wywiadzie dla "Wprost" Michał Dworczyk zaznaczył, że używanie takiego adresu korespondencji nie było naruszeniem żadnych obowiązujących przepisów, a korzystał z nich, ponieważ "występuje w wielu rolach".

– Jeśli chodzi o materiały, które tam się znajdowały, nie było żadnych objętych klauzulą, nie było materiałów niejawnych w rozumieniu ustawy. Oczywiście były tam różne informacje wrażliwe, bo taki charakter ma wiele informacji w świecie polityki. Natomiast według mojej wiedzy nie było tam informacji klauzulowanych, niejawnych – dodał.
Czytaj także: Sprawy polityczne załatwiane w prywatnych mailach. Co o tym sądzą Polacy? [SONDAŻ]