Rzecznik rządu: Atak cybernetyczny nie tylko na Dworczyka. Dotyczy bardzo wielu osób
We wtorek na antenie TVP rzecznik rządu Piotr Müller podkreślał, że ataki cybernetyczne nie dotyczą jedynie szefa KPRM Michała Dworczyka, ale też bardzo wielu innych osób. Szczegółowe informacje na temat zakresu ataków hakerskich mają zostać podane wkrótce do publicznej informacji.
– W związku z tym my jesteśmy ofiarami tego ataku. Zresztą będziemy zaraz ofiarami dalszych działań dezinformacyjnych, w związku z tym absolutnie tutaj nie ma mowy o tym, żeby minister Dworczyk ponosił konsekwencje, tylko że musimy się bronić przed tym, co niestety ze wschodniej części Europy do nas przychodzi – dodał.
Jednocześnie zapowiedział, że szczegóły informacji co do liczby i zakresu w tym tygodniu się pojawią już też publicznie. – Chcemy wprost po dokonaniu tych ostatnich analiz pokazać skalę tego ataku, tak aby wszyscy wiedzieli, że nie dotyczy to tylko ministra Dworczyka, tylko naprawdę wielu osób bez względu na barwy polityczne – powiedział rzecznik rządu w TVP1.
Informacja na temat ataków cybernetycznych miała zostać przekazana podczas obrad Sejmu, które zdecydowano się utajnić i przekazać jedynie posłom. W wywiadzie dla "Wprost" Michał Dworczyk zaznaczył, że używanie takiego adresu korespondencji nie było naruszeniem żadnych obowiązujących przepisów, a korzystał z nich, ponieważ "występuje w wielu rolach".
– Jeśli chodzi o materiały, które tam się znajdowały, nie było żadnych objętych klauzulą, nie było materiałów niejawnych w rozumieniu ustawy. Oczywiście były tam różne informacje wrażliwe, bo taki charakter ma wiele informacji w świecie polityki. Natomiast według mojej wiedzy nie było tam informacji klauzulowanych, niejawnych – dodał.