Wielka Brytania aktualizuje zasady przylotów. Polska może trafić na czerwoną listę
Wielka Brytania ma dziś zaktualizować zasady przylotów z innych krajów. Obecnie obowiązują listy: czerwona, pomarańczowa i zielona. Określają one, jakie restrykcje w związku z pandemią możemy spotkać po przylocie. Polska, podobnie jak inne kraje UE, jest obecnie na liście pomarańczowej.
Przyloty do UK z Polski – zasady
Jedynie podróżujący z krajów, które wpisane są na brytyjską zieloną listę, nie muszą przechodzić kwarantanny. Państwa na czerwonej liście są uważane za kraje o najwyższym ryzyku, a podróże do Wielkiej Brytanii są z nich ściśle ograniczone. Zakaz dotyczy także tych, którzy chcieliby się udać do tych krajów ze Zjednoczonego Królestwa.Z kolei do pomarańczowej strefy, w której obecnie się znajdujemy, podróże są odradzane. Turyści, którzy przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii, muszą przejść 10-dniową kwarantannę. Co więcej, trzeba wykonać szybki test PCR na obecność koronawirusa co najmniej dwukrotnie – przed wejściem do samolotu i po przybyciu.
Branża turystyczna, a także Unia Europejska apelowały o poluzowanie pandemicznych obostrzeń w związku z rozpoczynającym się sezonem wakacyjnym. Jednak na wyspach istnieją obawy przed rozprzestrzenianiem się nowych mutacji koronawirusa, w szczególności w obliczu planów otwarcia się kraju po lockdownie.
Brytyjskie ministerstwo transportu regularnie aktualizuje swoje listy. Najnowsza aktualizacja ma zostać przeprowadzona 24 czerwca w godzinach popołudniowych. Na początku będzie dotyczyła tylko Anglii, ale możliwe, że Walia, Szkocja i Irlandia Północna dostosują do niej też swoje regulacje.
Przypomnijmy, że zgodnie z decyzją polskiego rządu od 23 czerwca osoby przybywające do Polski z Wielkiej Brytanii czeka przymusowa, 7-dniowa kwarantanna. Następnie po jej zakończeniu trzeba wykonać test PCR. Według ministra zdrowia Adama Niedzielskiego nie podlegają temu obowiązkowi osoby, które są w pełni zaszczepione, jeśli od podania ostatniej dawki minęły 2 tygodnie.
Czytaj także: "Jak ominąć kwarantannę w Polsce?”. Polacy na Wyspach wściekli, głowią się, jak przyjechać do kraju