"Nie chcą, żebym miała dzieci". Britney ujawniła, że od lat jest zmuszana do antykoncepcji
Fani podejrzewali, że źle się dzieje w życiu Britney Spears. Jednak nadal wiele osób nie może wyjść z zadziwienia po jej wyznaniu przed sądem i opowiedzeniu o szczegółach kontroli, jakiej została poddana. Głównie dlatego, że nagle cały świat dowiedział się, niegdyś największa gwiazda, obecnie nie może zdecydować nawet o tym, czy będzie mieć dziecko, czy nie...
Największe oburzenie wywołała jednak kwestia ingerencji w intymne i bardzo prywatne sprawy piosenkarki. Okazało się bowiem, że zmuszana jest do stosowania antykoncepcji, nie może samodzielnie zdecydować o zajściu w ciążę czy poślubieniu swojego partnera Sama Asghariego, a także nawiązywać nowych znajomości bez zgody ojca.Może cię zainteresować także: Kalifornia zmienia prawo po dokumencie o Britney Spears. Co to oznacza dla gwiazdy?
"Chcę móc wyjść za mąż i mieć dziecko. Powiedziano mi, że w tej chwili pod kuratelą nie mogę wyjść za mąż ani mieć dziecka. Chciałabym wyjąć wkładkę domaciczną, aby móc zacząć starać się o kolejne dziecko, ale ten tak zwany 'zespół' nie pozwolił mi iść do lekarza, aby ją wyjąć, ponieważ nie chcą, żebym miała dzieci" – ujawniła Spears.
Piosenkarka wezwała do zakończenia "obraźliwych rządów" Jamiego Spearsa i mówiła, że "chce odzyskać swoje życie". Potępiła swoją rodzinę i wskazała nadużycia, których stała się ofiarą – przyznała, że kuratela nosi znamiona przemocy.
Może cię zainteresować także: Opinia publiczna wstrząśnięta zeznaniami Britney. Sytuację artystki ostro skomentował Timberlake
"Dawałam słowo całemu światu, że wszystko jest dobrze. Skłamałam. Nie jestem szczęśliwa, nie mogę spać. Mam stany depresyjne i płaczę każdego dnia... Moim życzeniem jest to wszystko zakończyć. Chcę odzyskać swoje życie" – mówiła Spears, czym potwierdziła, że domysły fanów nie był "teorią spiskową" i dobrze czuli, że coś jest nie w porządku...