Obcych nie lubią, arcybiskupa uwielbiają. Oto miejsce, w którym Głódź osiadł po "wygnaniu" z Gdańska

Jakub Noch
Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź od 2020 roku jest na emeryturze, a od kilku miesięcy dodatkowo ogranicza go watykańska kara za zaniedbania w walce z pedofilią wśród podległych mu księży. Nie może mieszkać już Gdańsku, więc na dobre osiadł w rodzinnej Bobrówce na Podlasiu, gdzie tylko umacnia swe wpływy.
Po nakazie opuszczenia archidiecezji gdańskiej abp. Sławoj Leszek Głódź przeniósł się do Bobrówka na Podlasiu. Niedawno został sołtysem Piasków, które stanowią część tej miejscowości. Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta


Abp Sławoj Leszek Głódź to były metropolita gdański w latach 2008-20, a wcześniej biskup diecezjalny warszawsko-praski oraz arcybiskup ad personam w latach 2004–08 i biskup polowy Wojska Polskiego w latach 1991–2004. Jest ona także doktorem prawa kanonicznego oraz generałem dywizji.

Przez prawie trzy dekady arcybiskup Głódź uchodził za jednego z najbardziej wpływowych hierarchów w Polsce. Z jego zdaniem liczyli się zarówno członkowie Episkopatu, jak i politycy z różnych szczebli władzy. Ze względu na status jednego z najsilniejszych spoiw państwa i Kościoła uważano, że duchowny ten jest "niezatapialny" i nie zaszkodzą mu nawet najpoważniejsze oskarżenia.


Aż do marca 2021 roku, gdy cierpliwość stracił papież Franciszek. Po watykańskim dochodzeniu Ojciec Święty uznał, że abp Sławoj Leszek Głódź jest jednym hierarchów, którzy dopuścili się zaniedbań w diecezjalnych postępowaniach ws. nadużyć seksualnych, jakich podlegli im duchowni dopuszczali się wobec osób małoletnich.
Czytaj także: Papież zdecydował ws. biskupów Głódzia i Janiaka. Watykan wymierzył karę
Stolica Apostolska nakazała Głódziowi opuszczenie archidiecezji gdańskiej, zakazała mu uczestnictwa w publicznych celebracjach na jej terenie oraz nakazała wpłatę na rzecz zajmującej się wsparciem ofiar pedofilii Fundacji św. Józefa.

Arcybiskup uregulował kwestie finansowe, opuścił okazałą rezydencję, którą stworzył w Gdańsku-Oruni i na kościelne "wygnanie" udał się w rodzinne strony. Do Bobrówki na Podlasiu, gdzie bynajmniej nie musiał urządzać się od zera.

Bobrówka na Podlasiu - to tam osiadł abp. Sławoj Leszek Głódź

Jak informowaliśmy w naTemat.pl w 2018 roku, Sławoj Leszek Głódź bardzo często bywał w Bobrówce nawet wówczas, gdy w Gdańsku miał jeszcze obowiązki metropolity. Sentyment do tego miejsca wynika z faktu, iż to właśnie tam duchowny przyszedł na świat 13 sierpnia 1945 roku.

Rodzinna wieś abp. Głódzia nie lubi obcych

A od lat w małej podlaskiej gminie, położonej niedaleko granicy z Białorusią na arcybiskupa zawsze czekała warta miliony posiadłość oraz w pełni podporządkowana mu społeczność. Stanowiąca gwarant bezpieczeństwa wszelkich biskupich sekretów.
Pierwsza atmosferę we wsi abp. Głódzia szeroko opisała Elżbieta Turlej z "Newsweeka". Podczas pracy nad reportażem z Bobrówki dziennikarka dowiedziała się, że "arcybiskup ceni lojalność i dyskrecję".
Elżbieta Turlej
dziennikarka "Newsweeka" w reportażu z wsi Bobrówka, w której urodził się i do dziś mieszka abp. Sławoj Leszek Głódź

I nawet kiedy go nie ma we wsi, trzeba pilnować, o czym się mówi, bo zaraz ktoś doniesie do bratanka dobrodzieja. Albo do jego brata, który ma dom naprzeciwko sklepu. Albo do rodziny siostry, która mieszka kilkaset metrów dalej. I człowiek ze swojego stanie się obcy. Lepiej trzymać język za zębami. Albo wykazywać się lojalnością, czyli dzwonić na policję, kiedy obcy zaczyna węszyć... Czytaj więcej

Turlej wspominała także o tym, że w Bobrówce obcym potrafią zajechać drogę autem i wypytywać o powody wizyty we wsi. Szybko dzwonią też na policję, gdy ktoś spoza miejscowości pojawia się zbyt blisko posiadłości ich dobrodzieja.

Dobitnie przekonała się o tym ekipa naTemat.pl, która Bobrówkę odwiedziła w 2019 roku. Sąsiedzi abp. Głódzia naszych dziennikarzy przywitali słowami "Wypier... cwe...!".

Jak wygląda "pałac" arcybiskupa Głódzia w Bobrówce?

Tomaszowi Ławnickiemu i Maciejowi Stanikowi te obelgi nie przeszkodziły jednak w przyjrzeniu się podlaskiej posiadłości hierarchy.
Tomasz Ławnicki
dziennikarz naTemat.pl o posiadłości abp. Głódzia w Bobrówce

Gdy w Bobrówce władze gminy Jaświły zdecydowały się zlikwidować podstawówkę, budynek szkoły został wystawiony na sprzedaż. Chętnych do udziału w przetargu ponoć było więcej, ale gdy okazało się, że kupnem zainteresowany jest sam Jego Ekscelencja, wiadomo było, że nikt inny nie miał szans. Ostatecznie konkurentów nie było i Sławoj Leszek Głódź za 60 tys. zł nabył budynek, w którym urządził swój pałac. Od ulicy i tak widać niewiele. To, jak duży jest to gmach, widać dopiero z lotu ptaka... Czytaj więcej

Od mieszkańców nieco łagodniejszych wobec obcych udało się też dowiedzieć, jak mają wyglądać wnętrza "pałacu" arcybiskupa Głódzia w Bobrówce.

Hierarcha chętnie sąsiadów do siebie nie zaprasza, ale czasem ktoś z miejscowych wykonuje u niego jakieś prace i kilka sekretów wynosi poza mury. W Bobrówce można więc usłyszeć, że podłogi arcybiskupiego "pałacu" wyłożone są marmurami, a wiele pomieszczeń zaskakuje ilością złota, porcelany i jelenich poroży.
Tak wygląda pałac abp. Sławoja Leszka Głódzia w Bobrówce na Podlasiu.Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

Sławoj Leszek Głódź sołtysem

Nim abp Sławoj Leszek Głódź na dobre osiadł w Bobrówce, pod jego nieobecność o sprawy we wsi miał dbać bratanek hierarchy Maciej Głódź i inni członkowie rodziny. Teraz arcybiskup nawet nie może zbyt wiele uwagi poświęcać temu, co dzieje się w Gdańsku, więc przyszedł czas, by osobiście zadbać o małą ojczyznę na Podlasiu.

I to nawet na oficjalnym stanowisku! Jak wspominaliśmy w naTemat.pl, niedawno gmina Jaświły ogłosiła wyniki wyborów nowego sołtysa Piasków, stanowiących część Bobrówki. Okazało się, że stanowisko to obejmie właśnie abp Sławoj Leszek Głódź. Co ciekawe, konkurować z hierarchą odważyło się aż ośmioro innych kandydatów.

Pierwszy hierarcha w samorządzie terytorialnym

W ten sposób Sławoj Leszek Głódź został pierwszym arcybiskupem, który wszedł w struktury samorządu terytorialnego. Co prawda na absolutnie najniższym szczeblu, ale jednak.

Według art. 36 ustawy o samorządzie gminnym, sołtys jest organem wykonawczym sołectwa, które stanowi jednostkę pomocniczą gminy. Co ważne, sołtys korzysta z ochrony prawnej przysługującej funkcjonariuszom publicznym.
Bobrówka to rodzinna wieś abp. Sławoja Leszka Głódzia, który niedawno został sołtysem stanowiących jej cześć Piasków.Fot. Agnieszka Sadowska/ Agencja Gazeta.
W ostatnich latach funkcja sołtysa ulega unowocześniającym ją zmianom. Wielu polskich sołtysów odgrywa rolę głównego łącznika zwykłych obywateli z władzą i dba o to, by lokalna społeczność łatwo mogła się z nimi skontaktować.

Dotarcie do sołtysa Sławoja Leszka Głódzia przesadnie proste jednak nie będzie. Jak poinformowały władze gminy Jaświły, hierarcha nie wyraził zgody na to, by publicznie podano jego numer telefonu i adres e-mail. Nowy sołtys Piasków preferuje kontakt osobisty, listowny lub organizowany poprzez urząd gminy.

Dowiedz się więcej o abp. Sławoju Leszku Głódziu: