Czy seks 20 i 40-latków różni się? 10 rzeczy, które sprawią, że inaczej spojrzysz na wiek

Monika Przybysz
Miłość rzekomo nie pyta o wiek. To może być prawda. Ale co jeśli poprosi: bądź moim panem Grey? Albo zechce dowiedzieć się, czy jesteś “into role play”? Czy naprawdę spotkanie dwudziestki z czterdziestką w sypialni może obejść się bez tłumacza?
Fot. materiały prasowe
Zobaczymy - dosłownie. Już niedługo na małych ekranach pojawi się bowiem “40 kontra 20”, czyli kolejna propozycja TVN7 spod znaku randkowego “bikini-show”. Bo i owszem, nie zabraknie tu skąpo odzianych przystojniaków i opalonych blond-piękności. Różnica jest taka, że pomiędzy przystojniakiem a pięknością może być nawet… kilka dobrych dekad różnicy.

Ale kto by się przejmował drobnymi metrykalnymi wahaniami? Na pewno nie ktoś, kto w 30-stopniowym upale sącząc na leżaku pinacoladę flirtuje z piękną kobietą, albo z pięknym mężczyzną.

Kiedy jednak Junior i Senior - dwóch głównych bohaterów programu - drogą eliminacji wybiorą te jedyne z grona kilkunastu uczestniczek w różnym wieku, “miesiąc miodowy” może się niespodziewanie skończyć. Bo czy senior będzie w stanie zaspokoić młodszą partnerkę? Czy czterdziestka wytrzyma tempo narzucone przez dwudziestolatka?


Okazuje się, że choć dwudziestki kochają się inaczej niż czterdziestki, to jednak ich spotkanie nie musi wcale oznaczać rozczarowania. Przy spełnieniu pewnych założeń może być wręcz odwrotnie

1. Kobieca przyjemność z seksu nie spada po 40-stce….

Tak, tak, może i dowiedli tego amerykańscy naukowcy, ale chyba każdy dowód obalający stwierdzenie, że kobiety po menopauzie nadają się tylko do pilnowania wnuków, jest cenny. Z resztą spójrzcie na uczestniczki “40 kontra 20”. Czy tak wyglądają stereotypowe babcie?

Nauka potwierdza: panie po 40-stce nie rezygnują z seksu. Połowa z tych, które przepytali badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego (bo to właśnie oni są autorami wspomnianego badania) stwierdziła, że kochała się przynajmniej raz w bieżącym miesiącu.

2. … a nawet może być większa

I zanim powiecie cokolwiek: raz na cztery tygodnie rzeczywiście nie jest może powalającą statystyką, ale warto nadmienić, że spadek ilości nie idzie w parze ze spadkiem jakości. 67 proc. wspomnianych już pań stwierdziło, że zawsze lub prawie zawsze osiąga orgazm. To już imponuje, nie powiecie że nie. Zwłaszcza że…

3. Starsze kobiety są bardziej świadome

Póki słowo “orgazm” będzie w naszym społeczeństwie tematem tabu, raczej nie ma co liczyć, że szybko rozwiążemy pewną problematyczną kwestię. Bo, psst, panowie, te krzyczące z rozkoszy kobiety w filmach? One udają - tak, jak czasami udają wasze partnerki, i to z reguły te młodsze.

Dlaczego? To już pytanie do matki natury, która z sobie tylko wiadomych przyczyn zdecydowała, że kobiecy orgazm będzie skomplikowany. Że ten łechtaczkowy, to owszem, w zasięgu ręki, że tak to ujmiemy, ale już ten “poważny”, pochwowy, to już wyższa szkoła jazdy. A że starsze kobiety z reguły mają więcej “jazd próbnych” za sobą, to i lepiej wiedzą, co i jak lubią. I właśnie dlatego liczba tych, które właśnie po 40-stce odkrywają najwięcej przyjemności z seksu, jest naprawdę ogromna.

4. Wśród panów statystyki nie wyglądają tak różowo...

A teraz trochę o “seniorach”. O ile panie po 40-stce rozkwitają, to panowie, jeśli wierzyć szwajcarskim, tym razem, naukowcom - nieco zapadają się w sobie. Zamiast o seksie myślą… nie wiemy o czym, ale na pewno nie o tym. Ze statystyk wynika że co najmniej 12 proc. czterdziestoletnich Europejczyków cierpi na permanentny “ból głowy”.

5. … i wcale nie chodzi tylko o kryzys wieku średniego

Żeby jednak nie było, że kogokolwiek dyskryminujemy, młodym też się dostanie. Dwudziestolatkowie którzy nie mają ochoty na seks istnieją i, niestety, sami są sobie winni. Pracują ile się da, jedzą byle co, śpią mało, ćwiczą jeszcze mniej.

Efekty? Wymęczony organizm średnio zapatruje się na produkcję testosteronu. A bez tego fajerwerków w sypialni nie będzie.

6. Seks 20-latków nie jest satysfakcjonujący z definicji

Załóżmy jednak, że uczestnicy “40 kontra 20” - zarówno ci starsi, jak i młodsi, potrafią odmieniać przez przypadki słowo “fit”. Czasami nawet jednak to nie wystarczy jeśli jesteś parą dwudziestolatków.

Paradoksalnie, dwudziestoletnie kobiety i dwudziestoletni mężczyźni teoretycznie mają zupełnie inne potrzeby seksualne: one cenią dłuższą grę wstępną, bo i więcej czasu zajmuje im osiągnięcie orgazmu. Oni z kolei potrafią dojść w kilkanaście minut, a po kolejnych kilkunastu — szczytować znowu. Coś tu jest nie tak?

Oczywiście nie zawsze. Uczenie się nawzajem też może sprawiać frajdę. Niemniej jednak, jeśli zastanowić się nad tym dłużej, dochodzimy do wniosku, że seks “międzypokoleniowy” naprawdę może być przepisem na sukces.

7. Młodsze kobiety to idealne partnerki dla starszych mężczyzn

Wieczni chłopcy istnieją, chociaż w łóżku raczej ich nie spotkamy. Biologii nie oszukasz. 40-latek nie będzie sprinterem, choćby nie wiadomo jak się starał. Może nie mówimy tu jeszcze o maratonach, ale średni dystans? O, to jest to.

Paradoksalnie to wolniejsze tempo może odpowiadać wielu młodym dziewczynom. Dłuższa gra wstępna, więcej uważności, dokładność - to się może podobać.

8. Starsze kobiety dotrzymują tempa młodszym mężczyznom


Społeczeństwo zaczyna powoli dopuszczać myśl o tym, że a) kobiety po 40-stce nie tracą popędu seksualnego, i b) potrafią bez skrępowania właściwego młodszym koleżankom cieszyć się seksem.

Powody? Brak obaw związanych z zajściem w ciążę, większa akceptacja własnego ciała. Mniej zobowiązań i mniej stresu związanego z wchodzeniem w relacje. Bagaż doświadczeń życiowych, paradoksalnie, sprawia, że w sferze seksu czują się lekkie, jak piórko. A do tego lubią się kochać szybko i często. Brzmi jak coś, co może się podobać energicznym dwudziestolatkom.

9. Starsi mężczyźni są mniej samolubni

Energiczny, niestety, może również oznaczać: samolubny. Może się zdarzyć, że młodzi mężczyźni na chwilę zapomną, że w łóżku oprócz nich jest jeszcze partnerka. Liczą się tylko oni i ich potrzeby. Na szczęście z tego się wyrasta.

Z wiekiem panowie zaczynają odkrywać, że seks to również emocje (serio!). Wtedy, czyli właśnie w okolicach 40-stki bardziej niż na samym akcie miłosnym zaczyna im zależeć również na wykreowaniu zainteresowania własną osobą, rozbudzeniu pożądania u partnerki oraz pozyskaniu jej szacunku.

10. Seks może być cudowny w każdym wieku, ale…

Umówmy się: seks seksem, ale trzeba też o czymś rozmawiać po. Albo przed. I właśnie dlatego uczestników “40 kontra 20” czeka nie lada zagwozdka. Czy uda im się przełamać własne zahamowania i społeczne stereotypy? Oglądajcie!

Artykuł powstał we współpracy z TVN.