Burza w Chorwacji po Euro 2020. Piłkarz kadry zaatakował trenera i ekspertów

Krzysztof Gaweł
Chorwaci byli dumni po występie swojej reprezentacji w 1/8 finału Euro 2020, choć zespół przegrał dramatyczną bitwę z Hiszpanią o awans 3:5 (3:3) po dogrywce. wszystko postanowił zepsuć Ante Rebić, który najpierw zaatakował trenera kadry i ekspertów telewizji na Instagramie. A potem skasował swoje konto.
Ante Rebić stał się w Chorwacji wrogiem publicznym numer jeden Fot. STUART FRANKLIN/AFP/East News
Media w Chorwacji chwalą piłkarzy po meczu z Hiszpanią i pięknej walce o ćwierćfinał Euro 2020 - Vatreni przegrali starcie 3:5 (3:3) po dogrywce - ale kibice nie do końca są zadowoleni z gry niektórch piłkarzy. Dostało się Ante Rebiciowi, który wiązał buta przy linii bocznej boiska, gdy La Furia Roja wyprowadzała atak, po którym padła jedna z bramek.

Kibice w głosowaniu wybrali piłkarza najgorszym w całej drużynie na ME, a selekcjoner Zlatko Dalić powiedział mediom, że dla niektórych piłkarzy przygoda z kadrą się kończy. Wszyscy odebrali jego słowa jako wotum nieufności m.in. dla skrzydłowego AC Milan. Ten zaatakował trenera we wpisie na Instagramie.

"Nie ma już dziś znaczenia, kto jest winowajcą. Faktem jest to, że przez ostatnie 2-3 lata graliśmy gó***o. Przepraszam. Nie mieliśmy kogoś, kto wykorzystałby to utalentowanie pokolenie i dwóch geniuszy L i M, aby osiągnąć dużo więcej" - napisał zawodnik i wywołał burzę. Słowa od razu odniesiono do reakcji selekcjonera, który zapowiedział zmiany w składzie.


Dostało się też ekspertom, którzy krytykowali wicemistrzów świata w telewizji. "Odstawcie alkohol przed meczem i kibicujcie Chorwacji! Razem jesteśmy silniejsi. Jeszcze raz chciałbym podziękować wszystkim fanom, którzy pojawili się w Kopenhadze. Chorwacja zawsze na pierwszym miejscu" - zakończył swój wpis Ante Rebić.

Po pewnym czasie 27-latek chyba zrozumiał, że przesadził i... skasował swoje konto na Instagramie. W internecie jednak nic nie ginie, choć post wisiał około 20 minut. Teraz nikt już nie ma wątpliwości, że czas Ante Rebicia w kadrze jest policzony. Media zastanawiają się, kiedy to się stanie i wytykają mu, że w klubie po takich słowach zaraz straciłby pracę.
Czytaj także: Nieprawdopodobny bój o ćwierćfinał Euro 2020. Osiem bramek, samobój z połowy i awans potęgi