"Oko ognia" na Oceanie Atlantyckim. Z powodu awarii gazociągu wybuchł pożar... na wodzie
Bartosz Świderski
W Zatoce Meksykańskiej, w zachodniej części Oceanu Atlantyckiego, doszło do poważnej awarii gazociągu, który transportował paliwo z jednej z platform wiertniczych. Wodę trawił potężny ogień, który przypominał wrota do piekła lub apokaliptyczną wizję rodem z "Zewu Cthulhu".
Na platformie wiertniczej znajdująca się w pobliżu Półwyspu Jukatan doszło do poważnej awarii gazociągu przewożącego ciekła paliwo na powierzchnię. Ogień, który pojawił się na wodzie, osiągnął średnicę aż kilkunastu metrów, a sam widok przyprawiał o dreszcze.Do akcji szybko zaangażowano odpowiednie jednostki gaśnicze, które próbowały poradzić sobie z żywiołem z pokładów statku. Jak poinformował sam koncern naftowy Pemex, zarządzający gazociągiem, który uległ samozapłonowi, ostatecznie udało się pokonać "oko ognia" za pomocą azotu. Wiadomo, że powodem zapalenia był wyciek gazu ziemnego.Przypomnijmy, że meksykańskie państwowe przedsiębiorstwo naftowe już w przeszłości mierzyło się z podobnymi incydentami. W styczniu 2019 roku doszło do eksplozji rurociągu przechodzącego przez wioskę Tlauhuelilpan w Hidalgo. W wypadku zginęło około 137 osób. Setki ludzi gromadziły się wówczas wokół odpływu rur. Zbierali oni paliwo wiadrami.