Finały Euro 2020 tylko dla wybranych. Anglicy zablokowali kibiców, UEFA nie pomoże

Krzysztof Gaweł
Kibice z Danii, Włoch oraz Hiszpanii nie wjadą do Wielkiej Brytanii, by obejrzeć na żywo walkę w półfinałach oraz finale Euro 2020. Wszystko przez decyzję brytyjskich władz, które wprowadziły restrykcyjne przepisy sanitarne dla przybywających do kraju. Dziesięciodniowa kwarantanna przekreśla szanse na obejrzenie pojedynków na trybunach Wembley.
Wielu kibiców nie zobaczy finałów Euro 2020 na żywo, wszystko przez ograniczenia i przepisy sanitarne Fot. JUSTIN TALLIS/AFP/East News
We wtorek i środę fanów czekają półfinały Euro 2020, a w niedzielę wielki finał. Nie wiemy jeszcze, kto w nim zagra, najpierw Włosi muszą stawić czoła Hiszpanii, a Duńczycy zmierzyć się z Anglikami w półfinałach. Pełna pula biletów dla gości - na trybunach zasiądzie w sumie 60 tysięcy fanów - zostanie odblokowana po rozegraniu półfinałów.

A to oznacza, że kibice zwycięskich drużyn nie będą mogli obejrzeć meczu finałowego na żywo, chyba że mieszkają na Wyspach albo są już w Londynie od kilku dni. Wszystko przez restrykcyjne przepisy sanitarne dla przybywających do Wielkiej Brytanii, które zmodyfikowano wobec rozprzestrzeniania się wersji delta CODIV-19. Te są jednymi z najsurowszych na świecie.


Procedura wyjazdu do Zjednoczonego Królestwa jest kosztowna i skomplikowana. Przed podróżą każdy chętny musi wykonać test PCR na obecność koronawirusa, oraz dodatkowo zarezerwować i opłacić dwa kolejne testy. Te zostaną wykonane już na miejscu, w drugim oraz ósmym dniu od przyjazdu na Wyspy. Oczywiście w czasie obowiązkowej, dziesięciodniowej kwarantanny, której nie da się skrócić w żaden sposób.

Co bulwersujące, przepisy te nie dotyczą gości VIP i członków tzw. "rodziny UEFA", których federacja zaprosi na półfinały oraz finał. To osobna klasa gości, których surowe przepisy po prostu nie dotyczą. Chodzi nawet o 2500 osób, których bezproblemowy przyjazd zagwarantowała UEFA.

Premier Boris Johnson oraz jego gabinet ugięli się pod jej żądaniami, federacja groziła bowiem, że może odebrać Anglikom decydujące spotkania Euro i przenieść finały do Budapesztu. Jeśli nie jesteś kibicem klasy VIP lub nie przybyłeś na Wyspy kilka dni temu - są ponoć fani, którzy oczekują w ten sposób na finał Euro 2020 - zapomnij o oglądaniu meczów na Wembley. Niestety, to jeden z efektów pandemii COVID-19 i decyzji UEFA.
Czytaj także: Wielki rewanż i klasyk w półfinale Euro 2020. Potęga zagra w finale, druga pożegna się z ME

Posłuchaj: