Lider Bayer Full wykorzystywał film o Janie Pawle II do sprzedaży kołder. "Naciągał jak na garnki"

redakcja naTemat
Lider Bayer Full już parę lat temu został oskarżony o naruszenie praw autorskich filmów o Janie Pawle II. Teraz "Gazeta Wyborcza" przytoczyła szczegóły sprawy. Okazało się, że Sławomir Świerzyński wykorzystywał produkcję o papieżu, by zachęcić do kupna ekskluzywnej kołdry.
Lider Bayer Full nielegalnie rozpowszechniał film o Janie Pawle II. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sprawa, do której akt udało się dotrzeć dziennikarzom "Gazety Wyborczej", ma już kilkanaście lat. Wszystko zaczęło się w 2005 roku po śmierci papieża Polaka. Lider Bayer Full Sławomir Świerzyński udał się wtedy do wrocławskiego dystrybutora Hagi Film z propozycją współpracy.

– (...) Skoro ktoś chciał dla mnie zarabiać, wykazywałem zainteresowanie – powiedział "GW" prezes firmy Stefan Hałabiś. Dodał również, że przekazał Świerzyńskiemu próbki filmów do pokazania kontrahentom. Znalazł się wśród nich również dokument "Jan Paweł II – człowiek, który zmienił świat".


Lider disco-polowej grupy mógłby rozpowszechniać produkcję dopiero w momencie, gdyby podpisał umowę licencyjną. Świerzyński jednak nie zrobił tego i za plecami Hagi film zawarł współpracę ze spółką Forte Vita ze Strzelec, zajmującą się sprzedażą ekskluzywnej pościeli. Miał zapewnić im "pocztówkę multimedialną", w zakres której wchodził również film o Janie Pawle II.

Nielegalnych płyt z filmem miało powstać ponad 30 tysięcy, za które Forte Vita wypłaciła mu 14 tys. 751 zł zaliczki. Świerzyński wpadł przed Hagi Film przez zupełny przypadek.
Stefan Hałabiś
Prezes Hagi Film

Traf chciał, że jeden z moich pracowników znalazł w skrzynce na listy zaproszenie na pokaz organizowany przez Forte Vita. Do zaproszenia była dołączona ulotka z informacją, że kto pojawi się na spotkaniu, otrzyma płytę z naszym filmem.

Papież miał być wabikiem i zachęcać do kupna ekskluzywnej kołdry z wełny, tak jak dziś w ten sam sposób naciąga się ludzi na garnki. Ale my nie wyraziliśmy zgody na wykorzystywanie filmu do takich działań.

Pan Świerzyński najwyraźniej uznał, że otrzymując demonstracyjne próbki filmów, stał się automatycznie właścicielem praw i może nimi dowolnie rozporządzać. To tak jakby wszedł do sklepu, wziął towar z półki i omijając kasę, zniknął za drzwiami. Dokonał po prostu jawnej kradzieży.

Lider Bayer Full twierdził, że przekazał dystrybutorowi informacje o rozpowszechnianiu filmu o papieżu, jednak prezes firmy wyraźnie zaprzeczył, by taka sytuacja kiedykolwiek miała miejsce. Świerzyński dodatkowo nie poinformował o produkcji ani rozpowszechnianiu płyt ZAiKS, co było równoznaczne z tym, że twórcy filmu nie otrzymali żadnego wynagrodzenia za ponad 30 tys. rzeczonych kopii.

Świerzyński został w 2007 roku skazany za czerpanie korzyści majątkowej z cudzej własności. Gwiazdor disco-polo rok później odwołał się do decyzji sądu, jednak została ona podtrzymana, a Świerzyński musiał wypłacić Hagi Film 14 751 zł.
Czytaj także: Stworzył imperium disco-polo, teraz chce zastąpić Bońka. Wywiad z Cezarym Kuleszą

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut