Prezydent Brazylii trafił do szpitala, bo od 10 dni ma czkawkę. Wini za to sytuację sprzed 3 lat

Julia Łowińska
Prezydent Brazylii został przewieziony do szpitala w São Paulo w trybie pilnym. Decyzję podjął zaufany lekarz, który operował Jaira Bolsonaro po tym, jak ten został zaatakowany przez nożownika na kilka dni przed wyborami prezydenckimi sprzed trzech lat.
Bolsonaro trafił do szpitala z powodu czkawki, która nęka go od kilku dni. Fot. YouTube / @JovemPanNews

Bolsanero w szpiitalu

W środę nad ranem prezydent Brazylii Jair Bolsonaro został przetransportowany z militarnego szpitala w stolicy kraju do placówki w São Paulo po tym, jak chirurg stwierdził u niego poważną niedrożność jelit.

Problemy zdrowotne miały zacząć się od trwającej czkawki, z która polityk nie mógł uporać się nieprzerwanie pod 10 dni. Teraz specjaliści mają orzec, czy potrzebna będzie operacja. Na profilach społecznościowych Bolsonaro pojawiła się bardzo dramatyczna fotografia, gdzie u boku prezydenta stoi ksiądz dotykający jego prawego ramienia. "Proszę wszystkich, którzy czytają tę wiadomość, aby nigdy nie rezygnowali z naszych narodowych barw i wartości! Mamy bogactwa i wspaniałych ludzi, jakich nie ma żaden kraj na świecie. Z uczciwością, honorem i z Bogiem w sercu można zmienić rzeczywistość naszej Brazylii" – czytamy w poście polityka na Instagramie.


Bolsonaro zasugerował także, że jego problemy zdrowotne zaczęły się od ataku nożownika w 2018 r. We wpisie odwołał się też do trwające pandemii koronawirusa, mimo że wcześniej polityk negował istnienie wirusa, który zdziesiątkował Brazylię. W kraju z powodu Covid-19 zmarło ponad pół miliona obywateli.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut